Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie zły sen, to jawa!

ROBERT GORBAT
- Witam państwa na ostatniej konferencji prasowej na temat siatkówki w Gorzowie - tymi słowami przywitał wczoraj wieczorem dziennikarzy dyrektor KS Stilon Henryk Babij. Gorzowscy siatkarze przegrali piąty, rozstrzygający mecz o pozostanie w serii A ze Skrą Bełchatów i ich dalszy sportowy byt stanął pod ogromnym znakiem zapytania.

STILON GORZÓW WLKP. - SKRA BEŁCHATÓW 1:3 (25:17, 21:25, 23:25, 24:26) - stan rywalizacji 2:3
STILON: Sienin, Zajcew, Kocik, Olejnik, P. Maciejewicz, Kobiałko oraz R. Maciejewicz (libero), Wojczuk, Ozimiński, Lubiejewski i Hachuła.
SKRA: Bartodziejski, Kwieciński, Domagała, Skalski, Szulc, Pasiński oraz Czerlonek (libero), Kosatka, Paluch i Nawrocki.

Sędziowali: Adam Żelazny z Warszawy i Jacek Broński z Poznania. Widzów 900.
- Nasza umowa ze strategicznym sponsorem przewiduje, że może on natychmiast wycofać się ze wspierania drużyny siatkarzy w wypadku jej spadku do niższej klasy rozgrywkowej - kontynuował H. Babij. - Jeśli punkt ten zostanie wprowadzony w życie, to dzisiaj najprawdopodobniej zakończyliśmy ostatni ligowy sezon siatkarski w naszym mieście.
Początek spotkania nie zapowiadał tak dramatycznego, wręcz tragicznego dla stilonowców zakończenia rozgrywek. Pierwszy set zaczął się co prawda od prowadzenia gości 8:4, lecz zaraz potem bardzo skoncentrowani gospodarze wyrównali po ataku Zdzisława Olejnika z krótkiej na 10:10. Od stanu 16:15 dwukrotnie zatrzymali blokiem uderzenia Marka Kwiecińskiego i uciekli rywalom na 19:15. To wystarczyło, by w końcówce mogli spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie i triumfować do 17 już za pierwszym setbolem po autowym zbiciu Piotra Szulca.
Drugi set długo układał się po myśli gospodarzy. Krzysztof Kocik i Paweł Maciejewicz udanie atakowali z pierwszej i drugiej linii, Igor Zajcew poprawnie kierował atakiem swojej drużyny, zaś Edward Sienin skutecznie atakował ze środka oraz zdobywał punkty serwisowymi asami. Działo się tak do stanu 20:18 dla Stilonu. W tym momencie zaczął się dramat podopiecznych trenera Andrzeja Kaczmarka. Atakując poza boisko lub w blok rywali, do końca tej partii zdobyli jeszcze tylko jedno ,,oczko" i już za pierwszym setbolem polegli do 21.
Trzecia odsłona znów długo stała pod znakiem dominacji miejscowych. Prowadzili: 4:2, 10:7 i 14:12, by następnie - po serii prostych błędów nad siatką - przegrywać: 14:17, 15:19 i 16:20. Przy tym ostatnim stanie fantastycznie dopingująca swoich ulubieńców publiczność pomogła im wyrównać na 20:20, a nawet uzyskać jednopunktową przewagę (22:21)! Niestety - w końcówce asowa zagrywka Kwiecińskiego, uderzenie w blok młodszego z braci Maciejewiczów i skuteczny atak z lewego skrzydła Szulca dały bełchatowianom wygraną za drugim setbolem do 23.
Czwarty set był jednym wielkim horrorem. Gorzowianom nie trzeba już było tłumaczyć, że tylko wygrana da im szansę powalczenia w tie breaku o zachowanie ekstraklasowego bytu, zaś rutyniarze ze Skry - niczym wytrawny myśliwy - zwietrzyli szansę upolowania grubego zwierza. Początek tej partii był dla gospodarzy nieudany - nie potrafiąc opanować ogromnego zdenerwowania, przegrywali kolejno: 3:5, 5:8, 7:10 i 8:11. Na 11:11 pomógł stilonowcom wyrównać Szulc, posyłając piłkę za końcową linie boiska, zaś od stanu 18:18 pomyłki w ataku Kwiecińskiego i Skalskiego dały stilonowcom prowadzenie 23:19 i 24:22! W hali przy ul. Czereśniowej nie było w tym momencie nikogo, kto nie wierzyłby w konieczność rozgrywania piątego seta. Dramat miał jednak napisane inne zakończenie. Cztery kolejne punkty padły łupem przyjezdnych. Najpierw - po ataku Skalskiego i zablokowaniu Pawła Maciejewicza - wyrównali oni na 24:24, a zaraz potem - wykorzystując błędy Kocika i Karola Hachuły, sprokurowane przez mocno i precyzyjnie serwującego Kwiecińskiego - już za pierwszym meczbolem zwyciężyli do 24. Po godzinie i 44 minutach gry ubiegłorocznym wicemistrzom Polski przyszło się pożegnać z elitą krajowego volleyballu...
Wyniki dwóch innych rozegranych wczoraj, rozstrzygających meczów trzeciej rundy play off w serii A I ligi siatkarzy: o III miejsce - Jastrzębie Borynia Jastrzębie Zdrój - Warka Strong Club Czarni Radom 3:0 (25:21, 25:22, 25:19) - stan rywalizacji 3:2; o V miejsce - Indykpol AZS UWM Olsztyn - Stolarka Wołomin 3:0 (25:20, 25:23, 26:24) - stan rywalizacji 3:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska