Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To teraz Japonia!

Artur Matyszczyk
- Mam nadzieję, że Japończycy zdecydują się zainwestować u nas - liczy na przedstawicieli azjatyckiej firmy Bartłomiej Bartczak
- Mam nadzieję, że Japończycy zdecydują się zainwestować u nas - liczy na przedstawicieli azjatyckiej firmy Bartłomiej Bartczak fot. Paweł Janczaruk
Przedwczoraj delegacja z Kraju Kwitnącej Wiśni przyglądała się miejscowej strefie aktywności gospodarczej przy ul. Cmentarnej.

Naoya Ueno i Bogumiła Jurczyszyn, to przedstawiciele firmy Takenaka Europe, która jest zainteresowana inwestowaniem w Gubinie.

Co ciekawe, Japończycy po raz pierwszy odwiedzili to przygraniczne miasto.

- Naszych gości interesuje szybka inwestycja. Mogę zdradzić, że chodzi o branżę konstrukcyjno-metalową. Gdyby porozumienie doszło do skutku, w grę wchodzi zatrudnienie kilkuset osób. Rozmowy są jednak wstępne. Za wcześnie, żeby mówić o szczegółach - zdradza burmistrz Bartłomiej Bartczak.

Szczęśliwie się składa

Jak się dowiedzieliśmy, przedstawiciele azjatyckiej firmy rozglądają się za terenami nie tylko w Gubinie. Jakie są więc szanse, żeby wybrali akurat to miasto?

Jak wiadomo gubińska strefa aktywności gospodarczej nie jest przecież uzbrojona. Brakuje dróg, kanalizacji. Jej lokalizacja nie jest szczęśliwa. A jednak Gubin nie stoi na straconej pozycji.

- Zapewniłem Japończyków, że jeżeli zechcą u nas zainwestować, my zobowiążemy się na piśmie do uzbrojenia tego terenu. Poza tym oni pytali, czy na ten obszar jest opracowany plan zagospodarowania przestrzennego. Szczęśliwie się składa, że tak - opowiada Bartczak.

Transakcja będzie wiązana

Jak uda się to miastu w tak krótkim czasie? Okazuje się, że za pomocą... transakcji wiązanej. Bartczak obiecał prezesom Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, że pomoże w sprzedaniu innych terenów należących do spółki Specjalna Strefa Ekonomiczna, jeżeli oni uzbroją gubińską część strefy.

Wstępnie obie strony już się dogadały. Za wcześnie jednak, żeby już zacierać ręce z radości. - Nie ma co popadać w euforię. Nie ma nic pewnego, dopóki nie podpiszemy konkretnych umów - uspokaja Bartczak.

Jeżeli natomiast wszystko pójdzie zgodnie z planem i Japończycy zdecydują się zainwestować w Gubinie, wówczas budowa fabryki ruszy już w przyszłym roku. Bartczak zapowiada, że konkretną decyzję Azjatów poznamy we wrześniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska