Naoya Ueno i Bogumiła Jurczyszyn, to przedstawiciele firmy Takenaka Europe, która jest zainteresowana inwestowaniem w Gubinie.
Co ciekawe, Japończycy po raz pierwszy odwiedzili to przygraniczne miasto.
- Naszych gości interesuje szybka inwestycja. Mogę zdradzić, że chodzi o branżę konstrukcyjno-metalową. Gdyby porozumienie doszło do skutku, w grę wchodzi zatrudnienie kilkuset osób. Rozmowy są jednak wstępne. Za wcześnie, żeby mówić o szczegółach - zdradza burmistrz Bartłomiej Bartczak.
Szczęśliwie się składa
Jak się dowiedzieliśmy, przedstawiciele azjatyckiej firmy rozglądają się za terenami nie tylko w Gubinie. Jakie są więc szanse, żeby wybrali akurat to miasto?
Jak wiadomo gubińska strefa aktywności gospodarczej nie jest przecież uzbrojona. Brakuje dróg, kanalizacji. Jej lokalizacja nie jest szczęśliwa. A jednak Gubin nie stoi na straconej pozycji.
- Zapewniłem Japończyków, że jeżeli zechcą u nas zainwestować, my zobowiążemy się na piśmie do uzbrojenia tego terenu. Poza tym oni pytali, czy na ten obszar jest opracowany plan zagospodarowania przestrzennego. Szczęśliwie się składa, że tak - opowiada Bartczak.
Transakcja będzie wiązana
Jak uda się to miastu w tak krótkim czasie? Okazuje się, że za pomocą... transakcji wiązanej. Bartczak obiecał prezesom Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, że pomoże w sprzedaniu innych terenów należących do spółki Specjalna Strefa Ekonomiczna, jeżeli oni uzbroją gubińską część strefy.
Wstępnie obie strony już się dogadały. Za wcześnie jednak, żeby już zacierać ręce z radości. - Nie ma co popadać w euforię. Nie ma nic pewnego, dopóki nie podpiszemy konkretnych umów - uspokaja Bartczak.
Jeżeli natomiast wszystko pójdzie zgodnie z planem i Japończycy zdecydują się zainwestować w Gubinie, wówczas budowa fabryki ruszy już w przyszłym roku. Bartczak zapowiada, że konkretną decyzję Azjatów poznamy we wrześniu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?