Do meczu lidera z wiceliderem tabeli dojdzie w Zielonej Górze. Jedyny dotąd niepokonany w I lidze zespół - Stelmet Falubaz - podejmie Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Początek niedzielnego (22 maja) starcia o godz. 14.00.
W Zielonej Górze zmierzą się główni faworyci do awansu do PGE Ekstraligi. Jakiego meczu się spodziewasz?
- Bardzo ciekawego i zaciętego. Obie drużyny mają aspiracje awansu do PGE Ekstraligi. Nie można się sugerować pierwszymi zawodami obu zespołów, bo to był tylko taki wstęp. Te dwie drużyny mają bardzo dobrych zawodników i bardzo duże aspiracje. Wiadomo, że zabraknie Piotra Protasiewicza, a zielonogórzanie skorzystają z zastępstwa zawodnika. Jedni i drudzy podobnie odczuwają ciężar związany z tym spotkaniem. Jeśli chodzi o tor, w Zielonej Górze można powalczyć, nie zawsze decyduje start. Przewiduję, że będzie przygotowany na całej szerokości.
Jak oceniasz dotychczasową postawę bydgoszczan?
- Polonia wygląda dość dobrze, choć każdy mecz ma inny scenariusz. Bydgoszczanie wygrali z Wilkami w Krośnie, a dwa dni później tylko zremisowali z ROW-em Rybnik u siebie. Ciekawi mnie, jak sobie poradzą juniorzy Wiktor Przyjemski i Przemysław Konieczny. Jeśli chodzi o seniorów, duży znak zapytania w kontekście Mateja Žagara. Słoweniec jest mocno poobijany. W Bydgoszczy mają nadzieję, że będzie gotowy nawet na 80 procent. Kenneth Bjerre? Jest mocny, choć w ostatnim czasie miał defekty. Ponad plan jedzie Daniel Jeleniewski. Ujął mnie po ostatnich zawodach z Rybnikiem mówiąc, że to przez niego Polonia nie wygrała. On robi swoje. Uważam, że Bydgoszcz myślami jest już przy play offach, pytanie tylko, na którym będzie miejscu. Czy będzie to pierwsze czy szóste, tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Sam jestem ciekaw, czy Polonia potwierdzi swoją formę i wysokie aspiracje.
A Falubaz? Zielonogórzanie w tym roku jeszcze nie przegrali, ale wielu kibiców nie jest zadowolonych z postawy żużlowców. Falubaz nie spełnia pokładanych nadziei?
- Nie zgadzam się z tą teorią. Falubaz jest bardzo dobrze złożoną drużyną. Są w niej zawodnicy, którzy przez lata jeździli w PGE Ekstralidze, choćby Krzysiu Buczkowski. Nie może być jednak tak, że drużyna łatwo wygrywa, w sporcie tak to nie działa, to nie jest takie proste. Każdy poważnie traktuje zespół, który ma taką historię i takich żużlowców. Myślę, że Falubaz ma trudniejsze zadanie, bo gdziekolwiek nie pojedzie, każdy z nim chce wygrać. Zielona Góra wygrywa, nawet gdy Piotr Protasiewicz ma problem, bo ma kontuzję. Mimo tego zielonogórzanie zdobywają punkty, więc jest moc. Za Piotrka wszedł ostatnio w Łodzi Mateusz Tonder, pojechał świetnie, uratował remis z Orłem. To znaczy, że ta drużyna jest groźna i mocna w każdych zawodach i nie ma łatwego życia. Falubaz jest kandydatem do awansu, a takie ekipy nigdy nie mają spokojnego życia.
Podobają ci się dotychczasowe mecze w I lidze? Jak ocenisz jej poziom?
- Rozgrywki zaskakują mnie in plus, bardzo chętnie oglądam wszystkie mecze. Zaskoczyło mnie niestety także to, co ostatnio wydarzyło się w Krośnie. Takie historie, jak ta ostatnia z torem, nie powinny się zdarzać, szczególnie, gdy przed sezonem jest dosypywana nawierzchnia. Są przecież osoby, które za to odpowiadają. Powinny ten tor tak długo przygotowywać, by było wszystko OK.
Polub nas na fb
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?