- Prognozy nie są najlepsze, ale jesteśmy optymistami – mówił kilka dni temu Piotr Żyto, trener Falubazu Zielona Góra. W sobotę (20 czerwca) z kolei z jego ust padło zapewnienie: - Tor mamy perfekcyjnie przygotowany, deszcz nie jest nam groźny. Nawierzchnia może przyjąć trochę wody. Jesteśmy zwarci i gotowi, jedziemy po zwycięstwo.
Faktycznie, prognozy nie było bardzo złe, ale rzeczywistość okazała się zgoła inna, dlatego żużlowcom nie udało się ruszyć do rywalizacji. W Zielonej Górze po zwycięstwo sięgnęła zła pogoda. - Opierałem się na sobotnich prognozach pogody, które były optymistyczne. Miało nie padać, ale wszystko się zmieniło – mówił Piotr Żyto przed kamerami stacji nSport+. - Na szczęście mamy taką sytuację, że zawodnicy nigdzie nie muszą wyjeżdżać i możemy rozegrać mecz bardzo szybko. Zrobiliśmy bardzo dużo, żeby zawody się odbyły. Przygotowaliśmy tor tak, żeby przyjął wodę. Gdy nadeszła mżawka, to cała nasza praca została zniweczona. Trudno, lepiej jechać na bezpiecznym torze, by na początku sezonu nikt nie doznał kontuzji. Cała nasza drużyna wspólnie podjęła decyzję, że najlepszym rozwiązaniem będzie przełożenie meczu.
Widzieliście te oprawy kibiców Falubazu Zielona Góra. Mistrz...
- Tor przyjął spore ilości wody, jest niebezpieczny i nierównomierny, a do tego cały czas pada mżawka i mamy dużą wilgotność – tłumaczył Krzysztof Meyze, sędzia zawodów. - Organizatorzy, komisarz toru i ja robiliśmy wszystko, żeby mecz się odbył. Niestety mżawka niemal cały czas padała, a tor nie był już w stanie przyjąć więcej wilgoci, więc musieliśmy odwołać mecz. Łuki stały się bardzo niebezpieczne, nawierzchnia się odrywała, zrobiło się błoto na torze. Zawodnicy obu drużyn jednogłośnie stwierdzili, że jest niebezpiecznie.
Marek Cieślak, trener Włókniarza Częstochowa też był podobnego zdania. - Tor był bardzo mokry. Były prowadzone na nim prace, być może powiodłyby się, gdyby znów nie zaczęło padać – stwierdził szkoleniowiec częstochowskiego zespołu. - Sędzia podjął słuszną decyzję. Po naszym przyjeździe tor wyglądał lepiej, ale po kolejnych opadach nawierzchnia zrobiła się bardzo przyczepna. Dwóch zawodników bardzo rwało się do jazdy, jeden starszy „domowy” i jeden starszy mój. Cóż, pojadą w poniedziałek. Prognozy są bardzo dobre, ma być ciepło i słonecznie.
Mecz Falubazu z Włókniarzem transmitowany będzie w nSport+. Kibice w telewizji – tyle, że w Eleven Sports 2 - obejrzą też dwa inne odwołane spotkania 2. kolejki. 22 czerwca o godz. 20.00 rozpocznie się starcie Unii Leszno ze Spartą Wrocław, a dzień później o tej samej porze GKM Grudziądz zmierzy się z ROW-em Rybnik.
Żużlowe maseczki. Zobaczcie, jakie kibice noszą w czasie pan...
OBEJRZYJ: Stęsknieni kibice Falubazu przyszli na mecz z Włóniarzem
Pamiętacie Oliwię z Falubaz Girls? Została pierwszą żużlową ...
Piękne graffiti i niedbałe bazgroły. Falubaz jest wszędzie
Auta żużlowców. Zobaczcie, czym jeżdżą na zawody
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Obserwuj nas na Instagramie

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?