Postanowili nie czekać
W zielonogórskiej placówce nikt nie przypomina sobie, aby ślub był udzielany przy szpitalnym łóżku. Niewykluczone, że była to pierwsza taka uroczystość.
- Para planowała pobrać się w czerwcu – informuje szpital w mediach społecznościowych. - Niestety pan Jerzy trafił na oddział płucny zielonogórskiej lecznicy w stanie ciężkim. To przyspieszyło decyzję o ślubie.
Był tort i konfetti
Ślub został zorganizowany bardzo szybko. Dzięki przychylności pracowników Urzędu Stanu Cywilnego udało się błyskawicznie załatwić wszelkie formalności. Były obrączki, świadkowie, tort, szampan bezalkoholowy. Personel medyczny zadbał o baloniki, konfetti i kwiaty. Było odświętnie i wzruszająco.
- Trafiłem do szpitala jako kawaler, a wyjdę jako mąż – mówił uśmiechnięty pan Jerzy, który czuje się już lepiej.
Tan dzień zapamiętają nie tylko nowożeńcy, ale też pracownicy szpitala.
- Dla nas praca, to nie tylko procedury i jeżeli możemy sprawić komuś przyjemność, to bez wahania to robimy – przyznała Agnieszka Tyczyńska, pielęgniarka oddziałowa.
Czytaj też: Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze może pochwalić się kolejnym nowoczesnym oddziałem
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?