Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na polowaniu. Sąd aresztował podejrzanego o zastrzelenie kolegi

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Zbigniew S. został aresztowany na trzy miesiące.
Zbigniew S. został aresztowany na trzy miesiące. Dariusz Brożek
Międzyrzeczanin Bogdan F. przeżył wiele niebezpiecznych akcji bojowych. M.in. wybuch miny pod jego ciężarówką. Zginął na polowaniu.

W piątek, 23 września, Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu aresztował na trzy miesiące Zbigniewa S. podejrzanego o śmiertelne postrzelenie 54-letniego Bogdana F. z Międzyrzecza. Grozi mu dożywocie.

Do tragedii doszło w minionym tygodniu - w nocy z 20 na 21 września - podczas polowania w okolicach wsi Stary Dworek między Bledzewem i Skwierzyną. Jej okoliczności starają się wyjaśnić policjanci i prokuratorzy z Międzyrzecza. Ofiarą jest myśliwy z Międzyrzecza, który zginął od pocisku wystrzelonego ze sztucera.

Policjanci zatrzymali Zbigniewa S. - 56-letniego mieszkańca gminy Trzciel, który polował razem z Bogdanem F. Prokuratura wystąpiła do sądu o jego aresztowanie pod zarzutem „zabójstwa z ewentualnym zamiarem”. - Oznacza to, że nie miał bezpośredniego zamiaru zastrzelenia kolegi, ale musiał się liczyć, że może doprowadzić do jego śmierci. Grozi mu za to kara dożywotniego więzienia - informuje prok. Renata Szynczewska, zastępca prokuratora rejonowego w Międzyrzeczu.

W piątek, 23 września, podczas trwającego ponad godzinę tzw. posiedzenia aresztowego sąd wysłuchał prokuratora i obrońcy. Przychylił się do wniosku śledczych.

- Sąd uznał, że zachodzą wystarczające przesłanki do zastosowania tymczasowego aresztowania, gdyż w sprawie zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że do popełniania tego czynu przez podejrzanego doszło - informuje prezes międzyrzeckiego sądu sędzia Krzysztof Martysz.

Obrońca Zbigniewa S. może złożyć zażalenie na tymczasowe aresztowanie swojego klienta. Powiedział nam, że ze względu na jego interes prawny nie może ujawnić szczegółów dotyczących linii obrony.

W chwili zatrzymania Zbigniew S. był trzeźwy. Przedtem przywiózł Bogdana F. do szpitala w Międzyrzeczu, ale było już za późno na ratunek. Nie wiadomo nawet, czy zmarł na miejscu tragedii, w samochodzie, czy tuż przed przyjęciem, do lecznicy? Kulisy tragedii ma odsłonić postępowanie prowadzone przez prokuraturę. Kluczowe znaczenie może mieć opinia ekspertów, którzy mają ustalić, z jakiej odległości i pozycji oddany został feralny strzał.

Obaj mężczyźni byli znajomymi. Od lat razem polowali. - To ogromna tragedia obu rodzin - mówi jeden z naszych rozmówców.

Co wiemy o Bogdanie F? Był emerytowanym żołnierzem. Na misjach w Iraku i w Afganistanie uczestniczył w wielu niebezpiecznych akcjach bojowych. Został też ranny, dlatego miał status „weterana poszkodowanego”. Przed pięcioma laty - w czerwcu 2011 r. - w Afganistanie pod jego ciężarówką wybuchła mina-pułapka, zastawiona przez talibów. Razem z nim obrażeń doznał jego ówczesny dowódca mjr Grzegorz Kaliciak, który obecnie jest już podpułkownikiem i szefem sztabu 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza i Wędrzyna.

- Był bardzo dobrym żołnierzem. Zawsze bardzo profesjonalnie, ostrożnie obchodził się z bronią - wspomina zmarłego ppłk G. Kaliciak.

Pochwały z ust ppłk Kaliciaka mają podwójną, a nawet potrójną moc. To jeden z najbardziej doświadczonych polskich oficerów liniowych. W 2004 r. dowodził trzydniową obroną ratusza w irackiej Karbali, która przeszła do historii jako największa bitwa stoczona przez polskich żołnierzy po drugiej wojnie światowej. Oparto na niej scenariusz filmu wojennego „Karbala”, który od roku robi furorę w kinach. Eksplozję miny pod ciężarówką, w której jechał razem z Bogdanem F. i innymi żołnierzami, opisał w książce „Afganistan, odpowiedzieć ogniem”.

- Potem kilkanaście dni leżeliśmy razem w szpitalu. Obaj mogliśmy wrócić do Polski, ale postanowiliśmy zostać w Afganistanie do końca misji. Po prostu porządny facet był - dodaje oficer z Międzyrzecza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska