Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba zasypać "dziurę wstydu"

Małgorzata Trzcionkowska 68 377 02 20 [email protected]
Tomasz Kwarciński, radny powiatowy i miejski bloger od lat walczy o zlikwidowanie zniszczonego płotu, zasłaniającego zdewastowany plac.
Tomasz Kwarciński, radny powiatowy i miejski bloger od lat walczy o zlikwidowanie zniszczonego płotu, zasłaniającego zdewastowany plac. Małgorzata Trzcionkowska
Nadzór budowlany bada legalność szkaradnego płotu w centrum Żagania. Burmistrz chce odzyskać sporny teren od jego właściciela.

W styczniu po zawaleniu się zardzewiałego płotu Tomasz Kwarciński złożył skargę do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Wskazał, że ogrodzenie, które runęło już kilka razy, stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

- Inspektor podzielił mój punkt widzenia i uznał skargę za zasadną - tłumaczy bloger. - Odbyła się kontrola, która potwierdziła moje zarzuty. Zostało wszczęte z urzędu postępowanie administracyjne odnośnie legalności postawiania ogrodzenia "dziury wstydu".

Sądu nie będzie?

Burmistrz Daniel Marchewka deklaruje chęć przejęcia i zagospodarowania terenu. Jednocześnie zaznacza, że lepiej załatwić sprawę polubownie, żeby uniknąć sprawy sądowej. - Jedynym warunkiem podjęcia rozpoczęcia budowy, zawartym w umowie o użytkowaniu wieczystym była zmiana planu zagospodarowania, umożliwiająca zwiększenie poziomu procentowego powierzchni zabudowy działki - wyjaśnia. - Ten warunek został spełniony.

- Sprawa sądowa może trwać wiele lat i być uciążliwa dla obu stron - zaznacza wiceburmistrz Piotr Kowalski. - Mamy nadzieję, że dojdzie do porozumienia.

Dziura wysprzątana

Osiem lat temu na placu w centrum miała stanąć galeria handlowa. Teren kupiła firma Poli-Eco, ale nigdy nie rozpoczęła prac. Do ub. roku działka była kompletnie zasypana śmieciami i stanowiła lęgowisko dla szczurów.

Po kontroli inspektorów Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej właściciel wysprzątał plac przy starym ratuszu. Jednak zardzewiały płot pozostał na swoim miejscu, co bardzo denerwuje mieszkańców miasta.

- O ile pamiętam to temat dziury był już poruszany kilkakrotnie, przez radnych kilku kadencji - pisze nasza Internautka Mila.
- Jeden z radnych poprzedniej kadencji zgłosił nawet sprawę do prokuratury. Moim zdaniem sprawa od samego początku jest grubymi nićmi szyta. Przekręt goni tu przekręt.

- Bardzo długo podobna "jama" straszyła przy ul. Warszawskiej - wspomina Remik. - Nazywano to szumnie: badaniami archeologicznymi. I czego ci archeolodzy tam szukali? Śladów polskości? Raczej nie, bo jak je znaleźć w piwnicach po kamienicach zbudowanych przez Niemców? Koszty tych radosnych "wykopków" są tak duże, że teraz nie ma za co tego terenu przywrócić do stanu poprzedniego.

Plany są, dobra wola również

W piątek, podczas sesji, radni uchwalili przystąpienie do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego całego, starego miasta. - Po pierwsze, chcemy wszystkie nanoszone poprawki zamieścić w jednolitym dokumencie - tłumaczy Piotr Kowalski. - Po drugie, chcemy uwzględnić wszystkie uwagi mieszkańców. Plan będzie wyłożony publicznie i będzie można się do niego odnosić i wskazywać swoje poprawki. Miasto ma dobrą wolę załatwienia sprawy i liczymy, że dojdzie do konsensusu również z drugiej strony.

Samorządowcy wskazują, że "dziura wstydu" w centrum jest nie tylko wątpliwą wizytówką miasta, ale również jej właściciela.

Zobacz też: Tyle zarabiają lubuscy wójtowie. Zobacz, kto dostaje najwięcej!

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska