- Ostatnio został pan wyróżniony wyjątkową nagrodą...
- Otrzymałem Perłę za lubuski miód pitny, czyli Trójniak Winogronowy w konkursie Nasze Kulinarne Dziedzictwo. To przede wszystkim prestiż. Ministerstwo Rolnictwa wpisało też trójniak na listę produktów tradycyjnych. W końcu tego typu trunki produkowano na terenie Zielonej Góry i Gorzowa od dawna.
- W czym tkwi klucz do pana sukcesu?
- Zacznijmy od tego, że miody mogą być różnego rodzaju, również owocowe. Moją receptą na zwycięstwo było zastosowanie moszczu winogronowego. Dzięki temu aromat i bukiet były zbliżone do wina. W Zielonej Górze wielu winiarzy zajmuje się też miodami. To dodatkowy produkt, który może przyciągać do nas turystów.
- Zazwyczaj mówi się, że kobiety wybierają słodsze alkohole. Czy tak jest również w przypadku miodów?
- Rzeczywiście panie lubią miody. Ale generalnie uważam, że warto mieć w domu produkty na każdą okazję. Do części potraw bardziej pasują wina wytrawne, do innych miody. Cukier jest w stanie zamaskować wiele niedoskonałości.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?