Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzymali niewolnice za drutem kolczastym

Dariusz Chajewski
W ciągu kilku lat pracowało tutaj co najmniej 39 kobiet
W ciągu kilku lat pracowało tutaj co najmniej 39 kobiet
Przyjeżdżały do Łęknicy przekonane, że będą pracowały jako kelnerki i tancerki. Na miejscu dowiadywały się, że mają świadczyć usługi seksualne.

Ludmiła pracowała w barze w okolicy Kaliningradu, zarabiała miesięcznie równowartość 20 euro. Ania nieco wcześniej wyszła ze szpitala na Ukrainie. Zaciągnęła dług, było to około 400 euro. Musiała zwrócić.

Katja spotkała znajomego, który stwierdził, że ma fajną pracę w Polsce. Nadię namówiła na saksy w Łęknicy koleżanka...

Przyjechały pełne nadziei. Jedne wiedziały, że będą pracowały ciałem, inne były przekonane, że zostaną tancerkami, kelnerkami, barmankami.

80 euro za godzinę

Historia jednej z dziewcząt idealnie oddaje klimat, jaki panował w nocnym klubie w Łęknicy. Gdy po tym jak została sprzedana za 250 euro właścicielowi nocnego klubu, domyśliła się, na czym będzie polegała jej praca. Chciała się wycofać. Dowiedziała się, że najpierw musi odpracować pieniądze, które za nią zapłacono. Straciła dokumenty, telefon komórkowy, była śledzona i zastraszana. Ochroniarze raczej pilnowali jej i jej koleżanek niż czuwali nad bezpieczeństwem lokalu.

.

System pracy był prosty. Klienci, z reguły Niemcy, płacili 80 euro za godzinę spędzoną z dziewczyną. Z tej kwoty połowa trafiała do rąk właściciela lokalu, druga do barmanki. Z pieniędzy, które miały trafić do dziewcząt, nieustannie potrącano im jakieś sumy. A to za to, że paliły papierosy, a to dlatego, że klient był niezadowolony lub pozostawiły w pokoju bałagan.

Biznes kręcił się na wysokich obrotach - udowodniono, że w ciągu kilku lat pracowało w lokalu co najmniej 39 dziewcząt. Niektóre przyniosły właścicielowi zysk nawet blisko 500 tys. zł. Pracowały ponad siły. Jedna z dziewcząt skończyła w szpitalu, gdy tygodniami nie pozwolono jej pójść do lekarza. A ponieważ krwawiła z dróg rodnych "opiekunowie" założyli jej dopochwowo gąbkę.

Kosztowały 250 euro

Mieszkańcy Nowych Czapli, Żarek Wielkich, Trzebiela, Łęknicy nie są tą historią zaskoczeni. Napatrzyli się i nasłuchali podobnych historii. Bardziej zaskoczeni byli prokuratorzy. Nie tyle rodzajem sprawy, co jej rozmiarami. Właśnie do zielonogórskiego sądu okręgowego skierowali akt oskarżenia w tej sprawie.

- Ponad 50 poszkodowanych kobiet, 23 osoby podejrzane, 119 zarzutów i zabezpieczony majątek wartości ponad 500 tys. złotych - wylicza prokurator Kazimierz Rubaszewski. - Najpoważniej brzmi zarzut handlu ludźmi.

Prokuratura nie ma wątpliwości. Co najmniej kilka z pracujących tutaj w ciągu kilku lat kobiet zostało kupionych od pośredników, którzy uczynili z handlu ludźmi swój zawód. Dziewczęta sprzedawali po 250-500 euro. Lokal przypominał co najmniej więzienie. Wysokie mury, drut kolczasty, strażnicy i kamery. Kobiety czuły się bezradne.

Dwoje zatrzymanych to mieszkańcy powiatu żarskiego. Trzecia osoba, kobieta, była obywatelką Ukrainy. Ona właśnie zajmowała się werbowaniem niewolnic z Ukrainy. Pracowały tam również dziewczyny z Białorusi, Polski, Litwy i Rosji.

Lata niewolniczej pracy

Relacją o handlu ludźmi nie jest zaskoczony Mariusz Skrzyński z Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej. To zjawisko znane u nas od lat, chociaż bardzo trudne do udowodnienia. Niedawno w areszcie pograniczników przebywały dwie Afrykanki i funkcjonariusze byli przekonani, że w tle sprawy był właśnie handel ludźmi. Rozmawiały z nimi nawet pracownice La Strady. Dziewczyny były przerażone.

- Ofiary tego procederu są zazwyczaj bardzo zastraszane - dodaje Skrzyński. - Zmuszane są do pracy pod pozorem spłaty kosztów przyjazdu do tzw. lepszego świata. A często oznacza to lata niewolniczej pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska