Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twierdza Nowa Sól? Poznaj historię naszego miasta

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
Tyle zostało z dawnej nadziei hitlerowców na odwrócenie losów wojny. Na zdjęciu nowosolski schron Pozycji Odrzańskiej nr 560.
Tyle zostało z dawnej nadziei hitlerowców na odwrócenie losów wojny. Na zdjęciu nowosolski schron Pozycji Odrzańskiej nr 560. Fot. Filip Pobihuszka
Miasto twierdzą nigdy nie było, a wojskowe epizody można policzyć na palcach. Dzięki temu rok 1945 nie przyniósł zniszczeń podobnych do tych z Głogowa. Nowa Sól miała jednak szansę na swoje historyczne pięć minut.

Tysiąc lat temu, gdy państwo polskie jeszcze raczkowało, zdobywanie nowych obszarów polegało głównie na zdobywaniu grodów, bowiem tereny poza nimi nie prezentowały się zbyt atrakcyjnie. Toteż każda armia wkraczając na wrogi teren musiała każdy taki gród odfajkować. A że nasze tereny, zwane dziś ciut na wyrost województwem lubuskim, od zawsze były miejscem wszelakich militarnych potyczek, przykładu szukać daleko nie trzeba. Weźmy na przykład Bytom Odrzański, który w 1109 roku dał się we znaki Niemcom idącym na Głogów. "Polacy na pociski i strzały zewsząd lecące tyle zwracali uwagi co na śnieg lub na krople deszczu. Tam też cesarz po raz pierwszy przekonał się o odwadze Polaków, bo nie wszyscy jego rycerze wyszli cało z tej walki" - pisał o tych wydarzeniach Gall Anonim.

Kilkaset lat później, rolę grodów przejęły tzw. miasta-twierdze. I choć świat poza nimi był już zdecydowanie ciekawszy dla potencjalnego najeźdźcy, to ich główną rolą wciąż było koncentrowanie wrogiej armii, by dać posiłkom czas na przybycie. Znakomitym przykładem jest tu Festung Glogau, czyli Głogów, który za Napoleona był najdłużej broniącym się francuskim miastem. Sensu w tym jednak większego nie było.

Gdzie w tym wszystkim plasuje się Nowa Sól? Mamy rok 1743 - osada Neusalz otrzymuje prawa miejskie. Jednak lata świetności ma dopiero przed sobą, toteż przekształcanie młodego miasta w twierdzę, jest zupełnie bezzasadne. Poza tym kierunek rozwoju miasta - od strony rzeki, a nie od rynku, którego zresztą Nowa Sól nigdy się nie dorobiła - zapewne komplikowałby prowadzenie prac fortyfikacyjnych. Naturalną przeszkodą terenową dla potencjalnego agresora od zawsze była Odra i zostało to wykorzystane podczas II wojny światowej, ale o tym za chwilę.

Poza epizodami związanymi z okresem wojen śląskich i napoleońskich, kiedy to Nowa Sól miała wątpliwą przyjemność goszczenia wojska, w mieście nie stacjonował żaden oddział wojskowy. Wynikało to z zwolnienia z obowiązku kwaterunku żołnierzy - zapis ten widniał już w dokumencie nadania praw miejskich. Sytuacja uległa zmianie podczas I wojny światowej. Szczegóły, jak zawsze, zna dyrektor Muzeum Miejskiego, dr Tomasz Andrzejewski. - W 1914 roku w Nowej Soli utworzono komendę uzupełnień 7 Rezerwowego Regimentu Piechoty. Macierzysta Jednostka stacjonowała w Legnicy, a poborowi z Nowej Soli po przeszkoleniu zapewne zasilali jej szeregi - mówi.

- W związku z powołaniem w mieście jednostki wojskowej, na potrzeby armii przekazano kilkanaście budynków i terenów na place ćwiczeń. I tak, na przykład dowództwo ulokowano w obecnej siedzibie straży pożarnej przy ul. Grota-Roweckiego, a ówczesny hotel przy ul. Piłsudskiego stał się kantyną. Teren za nią, był wtedy niezabudowany, aż do linii kolejowej. Tam, na piaszczystych nieużytkach urządzono plac ćwiczeń z przeszkodami, transzejami i ścianami wspinaczkowymi - opowiada T. Andrzejewski.

- Z kolei w okolicy wieży ciśnień przy ul. Wojska Polskiego zorganizowano strzelnicę - mówi. Garnizon rozwiązano wraz z zakończeniem wojny w 1918 roku. Pamiątką po wojskowych, aż do lat 60. ubiegłego stulecia, był wystawiony 1931 roku pomnik przy obecnym Liceum Ogólnokształcącym. - Trudno powiedzieć, co działo się na byłych terenach ćwiczebnych w czasie dwudziestolecia międzywojennego - mówi T. Andrzejewski.
Jednak pomimo tego, że Nowa Sól nigdy twierdzą nie została, to - jak podkreśla T. Andrzejewski - w pewnym momencie znalazła się w bardzo ważnym momencie historycznym. - W oparciu o nowosolski most i schrony Pozycji Odrzańskiej, Niemcy chcieli utrzymać przyczółek. To była potrzeba chwili, bo z przyczółka miało wyjść kontruderzenie w wojska radzieckie zgromadzone wokół Głogowa i dalej na południe - mówi. - A wszystko dlatego, że między Ścinawą i Kostrzynem pojawiła się luka operacyjna, którą spływali na zachód Niemcy z centralnej Polski. Ale w bitwie pod Górą rozbito ten "kocioł" - opowiada T. Andrzejewski.

Warto zaznaczyć, że plan wykorzystania Nowej Soli do odparcia ataku ofensywy Armii Czerwonej był możliwy tylko dlatego, że most na Odrze był jedynym kontrolowanym przez Niemców. Jednak III Rzeszy najzwyczajniej w świecie brakowało ludzi i sprzętu, nawet wśród elitarnych dywizji SS.

Brak umocnień pozwolił jednak na uniknięcie wojennych zniszczeń. Nowa Sól nie podzieliła losu zrównanego z ziemią Głogowa. Ciężko nawet mówić o zdobywaniu miasta, gdyż (nie licząc kilku strzałów) ówczesna Neusalz została po prostu zajęta. Więcej szkód wynikało z hulaszczego trybu życia niektórych wojaków Armii Czerwonej.

Rosjanie nie byli zmuszeni do forsowania Odry - wkroczyli do miasta od południa, po zdobyciu przyczółka w Ścinawie. A było to 14 lutego 1945 roku.

Tymczasem Festung Glogau skapitulowała dopiero 1 kwietnia, a Wrocław w maju.
- Idea twierdz podczas II wojny światowej była nietrafiona. Miały one stać na drodze wrogim wojskom, a były otaczane i zostawiane. Hitler przez całą wojnę stosował blitzkrieg, a nagle pod koniec chciał przestawić się na wojnę pozycyjną? - komentuje T. Andrzejewski.

Nowa Sól ponownie stała się miastem garnizonowym w 1945 roku, kiedy to Rosjanie zajęli część zabudowań przy ul. Sienkiewicza, łącznie z poniemieckim szpitalem. Ostatni rosyjski żołnierz opuścił Nową Sól w 1991 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska