Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tyle do zrobienia...

Eugeniusz Kurzawa
- Trzeba coś zrobić z kanalizacją burzową, gdyż woda deszczowa z jezdni nie ścieka do kratek tylko tworzy kałuże obok - tłumaczą sołtys Ryszard Tomiak i radny Krzysztof Piechowiak
- Trzeba coś zrobić z kanalizacją burzową, gdyż woda deszczowa z jezdni nie ścieka do kratek tylko tworzy kałuże obok - tłumaczą sołtys Ryszard Tomiak i radny Krzysztof Piechowiak fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Remont sali wiejskiej i chodniki przy głównej ulicy, kanalizacja sanitarna - sołtys i radny wymieniają najważniejsze dla Belęcina sprawy.

Siedzimy w świetlicy. Duża sala w centrum wsi. Niedawno wyremontowane zaplecze kuchenne błyszczy nowymi kafelkami. Ale reszta?

- Do wymiany jest podłoga, okna i drzwi, bo nieszczelne, niezbędne jest też nowe ogrzewanie, na szczęście jest doprowadzony gaz - wylicza Krzysztof Piechowiak, belęciński radny. - Sylwestra, niestety, nie da rady tu zrobić - dorzuca sołtys Ryszard Tomiak.

Miejscowość zgłosiła się do programu "odnowy wsi", licząc, że uda się uszczknąć grosz na remont świetlicy. Jednakże w najbliższym podejściu wyprzedziły ją inne wioski.

- Remont sali w czynie społecznym? Już nie... Fakt, jest u nas dobra tradycja pracy społecznej, ale mamy złe przykłady i ludzie nie chcą się już angażować - uważa radny. - Zdarzało się, żeśmy robili coś czynem, zaś inni dostawali to samo bez pracy.

Mieli kino i teatr

Świetlica jest ważnym miejscem dla małej społeczności lokalnej. W przypadku Belęcina z ciekawą przeszłością. - Kiedyś tu było kino - wspomina sołtys. - Pamiętam jak dziś, że jako pierwszy leciał film "Smarkula". Chyba były lata 60...

Operatorem był wówczas nieżyjący Hieronim Frąckowiak, po nim Henryk Szofer, zaś jego pomocnikiem Eugeniusz Wąs. - Filmy wyświetlano na miejscu, ale też obaj jeździli po innych wioskach, czyli robili kino objazdowe - uzupełnia R. Tomiak.

- W świetlicy działał teatr, bo pamiętam jakim powodzeniem cieszyła się "Moralność pani Dulskiej" - dorzuca K. Piechowiak, którego ojciec, Tadeusz Piechowiak był aktorem i reżyserem spektaklu.

Czy uda się wrócić do tych tradycji? Żeby tak się stało sala wiejska musi przejść kapitalny remont.

- Główną naszą bolączką, poza świetlicą, jest dziś kanalizacja burzowa przy głównej ulicy - przyznaje radny Piechowiak. Ludzi irytuje, że powiat wybudował, ich zdaniem, felerną kanalizację; są kratki ściekowe i studzienki, ale woda nie wpływa do nich. Za to poniżej jezdni tworzą się kałuże.

- Złożyłem wniosek o powołanie komisji, żeby na miejscu ustalić z zarządem dróg powiatowych, bo to droga powiatowa, jak to poprawić.

Chodnik - niezbędny

- Gdyby zbudowano chodnik przy ulicy, to woda by się zatrzymywała i leciała do kratek, a tak spływa na pobocza, bo jezdnia jest wyżej - wskazuje sołtys. Jednak chodniki powinny zostać ułożone nie tylko z powodu wody deszczowej.

- Przy tej ulicy wciąż chodzą ludzie - podkreśla K. Piechowiak. - Tędy idzie się do szkoły, na salę gimnastyczną, do przedszkola, do lekarza. Z braku chodników bywa, że dzieciaki chodzą środkiem jezdni. A to ruchliwa droga z Tuchorzy do Zbąszynia. Wciąż ktoś tędy przejeżdża...

Obaj panowie wiedzą, że Belęcin nie ma jeszcze kanalizacji i rozumieją, że lepiej jeśli wpierw zostanie ułożony kolektor ściekowy, a potem dopiero chodnik. Ale ile lat trzeba będzie na to czekać?

W gminie na 25 wsi tylko Siedlec i Tuchorza, plus częściowo Chobienice, mają kanalizację. Ile natomiast wypadków może się zdarzyć na drodze?

- Urząd powinien się dogadać w tej sprawie z powiatem, jako właścicielem drogi - sugerują sołtys i radny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska