Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stroje pierze mama prezesa, a w remontach na stadionie pomagają strażacy. Tak się żyje w Błękitnych Lubno!

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Piłkarze Błękitnych Lubno są drużyną całej wioski. Niezależnie od tego, w jakiej klasie rozgrywkowej aktualnie występują.
Piłkarze Błękitnych Lubno są drużyną całej wioski. Niezależnie od tego, w jakiej klasie rozgrywkowej aktualnie występują. KS Błękitni Lubno
Za rok Klub Sportowy Błękitni Lubno będzie obchodził jubileusz 50-lecia. Działacze, trenerzy i zawodnicy marzą, by przywitać tę datę awansem do klasy okręgowej. Najpierw muszą się jednak uporać z wieloma problemami.

– Od sześciu lat mieszkam w Gorzowie. Ale pochodzę z Lubna, tam do dziś żyje moja rodzina, tam mam swoje korzenie – mówi 39-letni Damian Bąkowski, w jednej osobie prezes KS Błękitni, pomocnik drużyny i okazjonalnie trener. – Z klubem jestem związany od siódmego roku życia. Kiedyś bardzo pragnąłem zagrać w czwartej lidze. Udało się, marzenia przyszły do mnie do domu. Przywiązałem się do tego miejsca, nie wyobrażam sobie siebie nigdzie indziej.

Wygrali z samym Stilonem!

Kibice z północnej części województwa lubuskiego pamiętają Błękitnych z inauguracyjnego meczu w klasie okręgowej przeciwko Stilonowi w Gorzowie, wskrzeszonemu po upadku GKP. Był rok 2002. Klub z pobliskiej gminy Lubiszyn przyjechał na stadion przy ul. Olimpijskiej i… wygrał 3:0! Podziw budził także stadion Błękitnych. Był pierwszym w regionie, na którym ułożono płytę z rozwijanej z rolek murawy. A pod nią zainstalowano sterowane automatycznie nawadnianie. Działa do dziś.

Świetność boiska to już, niestety, tylko wspomnienia. Właścicielem stadionu jest gmina, ale o jego bieżące utrzymanie musi dbać klub. Trzy lata temu, w okresie suszy, pojawiły się ogromne problemy z wodą. I murawa uległa zniszczeniu. W ubiegłym roku samorząd sfinansował wykopanie studni głębinowej, więc problemy z wodą zniknęły. Lecz boisko i tak nadaje się do remontu. Tym bardziej, że w Lubnie nie ma drugiej, treningowej płyty, więc ta jedna murawa musi wytrzymać i treningi, i mecze Błękitnych.

Są też inne problemy. Zawodnicy przebierają się w starych barakach, bo budowa nowej szatni jest dopiero w planach. Jakby mało było tych niedogodności, to szwankuje również sprzęt do koszenia trawy.

– Na szczęście nie zostajemy z tymi kłopotami sami – zapewnia Bąkowski. – Gmina dostrzega nasze potrzeby i planuje niezbędne inwestycje. Mam nadzieję, że za rok, gdy będziemy obchodzili 50. rocznicę powstania Błękitnych, wiele problemów będzie już rozwiązanych.

Klub całej wioski

Kto pierze stroje zawodników? Mama prezes! Kto pomagał w remoncie na stadionie łapaczy piłek, budek dla rezerwowych i układaniu polbruku pod te budki? Strażacy z miejscowej OSP, zresztą w znacznej liczbie zawodnicy Błękitnych! Kto gotuje piłkarzom na ich uroczystości? Koło Gospodyń Wiejskich z Lubna! Kto udostępnia dzieciakom salę na zimowe treningi? SP w Lubnie!

Tak wygląda sportowe – ale i społeczne – życie w wiosce, liczącej niespełna tysiąc mieszkańców. Każdy mecz Błękitnych jest tu wielkim wydarzeniem. Na trybunach zasiada nawet ponad sto osób. A gdy są organizowane „grubsze” wydarzenia, na przykład impreza z okazji zakończenia sezonu, to w remizie OSP bawi się cała wioska. Dosłownie i bez żadnej przesady.

To wielkie zaangażowanie lokalnej społeczności pozwala Błękitnym łatać finansowe dziury. Roczne potrzeby klubu wynoszą około 70 tys. zł, tymczasem gminnej dotacji wpływa na konto najwyżej 36 tys. zł. Tak było w 2023 roku.

– Ile będzie teraz, zobaczymy – mówi Bąkowski. – Złożyliśmy wniosek o 90 tys. zł, lecz mamy świadomość, że takiej kwoty nie dostaniemy. Bo w gminie, oprócz nas, funkcjonują jeszcze cztery piłkarskie kluby: grająca w klasie A Zorza Marwice oraz występujące w klasie B Feniks Ściechów, AP Kania Cup Baczyna i KS Wysoka. Publicznych pieniędzy musi starczyć dla wszystkich.

Błękitni ratują się na różne sposoby. Piszą na przykład projekty. I w ubiegłym roku dostali 10 tys. zł z programu „Klub” na szkolenie dzieci. Na wyjazdowe mecze jeżdżą prywatnymi samochodami zawodników, zwracając im tylko koszty paliwa. No i oczywiście nie praktykują żadnych wypłat dla piłkarzy, którzy są stuprocentowymi amatorami. Są tylko rozliczane ich dojazdy na treningi, zakupy piłkarskich butów i koszty ewentualnych prywatnych wizyt lekarskich.

Wiele sezonów w wyższych ligach

W XXI wieku Błękitni występowali na zmianę w klasie okręgowej i czwartej lidze. Do wiosny 2021 roku.

– Trzy lata temu spadliśmy z okręgówki, bo byliśmy słabi piłkarsko, mieliśmy braki kadrowe – przyznaje prezes. – Dziś tamte problemy są tylko wspomnieniem. Kadra pierwszego zespołu liczy 30 zawodników, choć regularnie gra i trenuje około 20. Na każdy mecz przychodzi tylu chłopaków, że trener musi decydować, kogo wpisać do protokołu, a kogo zostawić na trybunie. A podczas spotkania dokonuje nawet sześciu zmian, by wszyscy sobie pograli.

Błękitni prowadzą dziś tylko jedną drużynę seniorów. Kiedyś, w latach świetności, był drugi zespół, występujący w klasie A i grupa młodzieżowa. To jednak tylko wspomnienia. Powód? Zabrakło trenerów z uprawnieniami do pracy z tymi ekipami. Seniorów trenuje dziś Tomasz Spiliszewski, czasem pomaga mu Bąkowski. Więcej szkoleniowców… po prostu nie ma.

Ludzie w wiosce mówią, że ich drużyna nie jest może piłkarską potęgą, za to nadrabia wszystkie niedostatki znakomitą atmosferą w szatni. I to jest jej główną siłą, nawet w starciach z teoretycznie silniejszymi rywalami.

– Trenujemy dwa razy w tygodniu. Frekwencja zawodników zależy głownie od ich zawodowej pracy. Nie zdarza się jednak, byśmy mieli na zajęciach mniej niż 12 piłkarzy – zapewnia prezes. – Chłopaki wiedzą, że aby grać w mistrzowskich meczach, w pierwszej kolejności muszą solidnie trenować. I przestrzegają tej zasady. Czy to wystarczy, by na jubileusz klubu wrócić do okręgówki? Na razie to tylko marzenia. Najpierw musimy się uporać z problemami, dotyczącymi stadionowej infrastruktury. Teraz, zimą, trenujemy na orliku przy SP numer 21 w Gorzowie, tam też biegamy w parku. Do siebie wrócimy, jak dzień stanie się dłuższy. I kiedy nasze zajęcia nie będą dewastowały rozmiękłej płyty.

Grają raczej defensywnie

Mimo wspomnianego na początku tego tekstu, historycznego zwycięstwa nad Stilonem, żaden z wychowanków Błękitnych nie posmakował gry na wyższym poziomie aniżeli czwartoligowy. W zespole występuje dziś kilku zawodników w wieku ponad 40 lat, ale przeważają młodzi, 18-19-letni chłopcy. W zdecydowanej większości są mieszkańcami Lubna lub okolicznych wiosek w gminie Lubiszyn. Nowi gracze przychodzą do klubu sami, często przez koleżeńskie polecenia. Choć bywa i tak, że trenerzy sami szukają piłkarzy, pasujących do stylu gry ich drużyny.

Po jesienni rundzie sezonu 2023-2024 Błękitni zajmują siódme miejsce w tabeli II grupy gorzowskiej klasy A. Mają na swoim koncie 19 punktów, będących efektem pięciu zwycięstw, czterech remisów i czterech porażek. Na swoim boisku drużyna zdobyła dziesięć „oczek”, na wyjazdach – dziewięć.

– Gramy raczej defensywnie – przyznaje Bąkowski. – Próbujemy stosować w pierwszych fazach akcji przeciwników wysoki pressing, by szybko odbierać im piłkę i stwarzać sobie sytuacje strzeleckie. Czasem się udaje, czasem nie. Generalnie uważam, że zanotowaliśmy za dużo remisów.

W Lubnie mówią, że z piłkarskiego punktu widzenia mają pół roku spokoju na komponowanie zespołu i przygotowanie go do walki w następnym sezonie o awans. Trudno o inne założenia, gdy do prowadzącej w tabeli Lubniewiczanki Lubniewice Błękitni tracą aż 16 punktów, za to nad przedostatnią Zorzą Marwice mają 11 „oczek” przewagi. Wszystko, co najlepsze ma przyjść dla drużyny w rozgrywkach 2024-2025. Na 50-lecie klubu.

Czytaj również:
W GKP Kłodawa, by zarobić na utrzymanie dwóch drużyn, zbierają i sprzedają elektrośmieci. A stoper zatrudnia kolegów… w swoim gospodarstwie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska