Od kilku tygodni miejscowi stróże prawa zaczęli zdecydowanie karać sklepowych złodziejaszków. Postrachem ma być wysoka grzywna, często ponad stukrotnie przewyższająca wartość skradzionego towaru.
Drobne kradzieże sklepowe wcale nie są takie drobne. - Nie mogę ujawnić jaka jest to wartość w ciągu roku, ale powiem tylko, że straty są odczuwalne - mówi zastępca kierownika Biedronki przy ul. Dworcowej Sławomir Anglart, który przyznaje, że wśród klientów sklepu niestety nie brakuje amatorów cudzej własmności. Najczęściej sklepowi złodzieje chowają skradziony towar pod swetrami albo pod kurtką lub też próbują go wynieść w torbie albo torebce. Nie zawsze jednak uchodzi im to na sucho.
Kara ma być dotkliwa
Gdy personel sklepu lub pracownicy ochrony zatrzymują złodzieja na miejsce wzywana jest policja. Od kilku tygodni wolsztyńscy stróże prawa, którzy interweniują w takich sprawach zmienili taktykę. Koniec z pouczeniami i drobnymi mandatami!
Jak dotkliwa jest teraz kara przekonał się 20-letni mieszkaniec Nowej Obry, który w Intermarche wpadł na kradzieży dwóch puszek piwa. Policjanci ukarali go 500-złotowym mandatem! Taką samą grzywnę nałożono na 24-letniego mieszkańca Czerwieńska, który w Biedronce skradł paczkę prażynek wartą mniej niż dwa złote oraz na 25-letniego mieszkańca Wałbrzycha, którego w tym samym sklepie przyłapano na kradzieży towaru wartego mniej niż 5 zł.
- Postanowiliśmy zdecydowanie i stanowczo walczyć z uciążliwymi kradzieżami sklepowymi. Stąd też tak wysokie mandaty. Przez nie ukarana osoba ma poczuć dotkliwość kary - informuje st. sierż. Wojciech Adamczak dementując plotki, jakoby policjantom osobiście zależało na wypisywaniu wysokich mandatów. Nie jest to brane pod uwagę przy naliczaniu miesięcznej pensji czy przyznawaniu premii.
Grzywny z mandatów trafiają bowiem na konto urzędu wojewódzkiego tak, że nawet i sama komenda powiatowa nie ma większych profitów z tego czy w ciągu miesiąca jej funkcjonariusze wypiszą mandatów za 10 czy 50 tys. zł.
Handlowcy chwalą
Kilkusetzłotowe mandaty za kradzieże w sklepach czy punktach handlowych (kilka dni temu pewien mężczyzna dostał 350 zł grzywny za kradzież piwa na stacji paliw) wolsztyńscy policjanci zaczęli wypisywać od kilku tygodni.
Jak na razie trudno zatem ocenić, czy tak wysokie grzywny skutecznie ograniczyły plagę kradzieży, choć można już mówić o pierwszych efektach... I tak, Biedronkę przy ul. Dworcowej dość często okradały te same osoby. Wpadły kilka razy, ale jak ostatnio dostały po 500 zł mandatu, to od tej pory nie zostały przyłapane na kradzieży. Dawni złodzieje, albo zrobili się bardziej sprytni, albo zaczęli odwiedzać sklep jak inni klienci płacąc za całe zakupy w kasie.
- Dobrze, że stróże prawa zdecydowali się na wysokie mandaty. Może po takiej grzywnie ukarane osoby na drugi raz dobrze zastanowią się zanim zaryzykują zabrać coś z półki - komentuje S. Anglart chwaląc zdecydowanie wolsztyńskich stróżów prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?