We wtorek odebrano do niej klucze. Ciężki był bój o tę placówkę (projekt za czasów WSP). Gdy powstał uniwersytet, minister edukacji obiecał bibliotekę w prezencie. Padały kolejne obietnice. Rektor prof. Czesław Osękowski nieustannie przypominał o konieczności inwestycji. ,,Gazeta Lubuska’’ od początku przekonywała kolejnych marszałków, mobilizowała polityków. I wreszcie się udało. Wczoraj uroczyście zakończono budowę (za 26 mln zł z LRPO).
Dyrektor biblioteki Ewa Adaszyńska nie kryje zadowolenia (nawet zatańczyła na schodach!).
- Pani Adaszyńska jeździła po wszelkich możliwych bibliotekach. I najnowocześniejsze rozwiązania chciała mieć u siebie, więc na bieżąco je wprowadzaliśmy - przyznaje Andrzej Owczarek, szef Biura Architektonicznego NOW w Łodzi. - To najbardziej utechniczniony budynek w mieście. Rozwiązania związane z klimatyzacją, wentylacją są najnowocześniejsze i proekologiczne. Zimne powietrze spada w zależności od liczby osób w pomieszczeniu. Wszystkim steruje komputer. Ale duże szklane okna też można otworzyć. Ba, otwierany jest także dach. I nie ma zagrożenia, że się nie otworzy jak na Stadionie Narodowym.
- To inteligentny budynek, tak jak bibliotekarze - dodaje E. Adaszyńska. - Nasza placówka łączy tradycyjną bibliotekę z tą wirtualną. Z ponad 150 tysięcy dokumentów będzie można skorzystać z każdego komputera.
Z powodu wielu nowoczesnych rozwiązań pod podłogą znalazło się 100 kilometrów kabli. Na parterze i piętrach (wszystko utrzymane w tonacji szarej i drzewa brzozowego) przygotowano 600 miejsc do pracy indywidualnej i grupowej. Ale jakiej. Z widokiem na las!
- Ta fototapeta będzie się nam zmieniać wraz z porami roku - cieszą się bibliotekarze.
Placówka ma być otwarta. Co to oznacza? Że nie tylko studenci będą mogli z niej korzystać, ale także mieszkańcy miasta. I że czytelnicy sami będą chodzić między półkami, wybierać książki i sami je wypożyczać. Angelika Matuszak i Jarosław Graca prezentują, jak będzie można to zrobić. Z półki ściągamy daną pozycję. Do urządzenia przypominającego bankomat wkładamy kartę czipową, kładziemy książki na małej ladzie. I naciskamy przycisk wypożycz. By ją oddać, też nie musimy prosić o pomoc bibliotekarza. Przed wejściem do wypożyczalni jest inne urządzenia. Tam włożymy podręcznik, który powędruje na swoje miejsce.
Nowością jest zabezpieczenie zbiorów w systemie radiowym!
Będziemy mogli chodzić swobodnie po całej bibliotece. Siadać na fotelach, pufach. Ma to być bowiem miejsce nie tylko do nauki (specjalne kabiny), ale i do relaksu, spotkań (kawiarenka, galeria, sale konferencyjne, mediateka). Planowe są tu szerokie działania kulturalne, koncerty, projekcje filmów, wystawy...
Powierzchnia obiektu to 8 tys. mkw. Znajdzie się w niej ponad milion tomów. Na razie to plany, w budynku nie ma bowiem książek. Mogą tam trafić albo za dwa miesiące, albo aż w czasie wakacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?