Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urząd Ochrony analizuje

BEATA MARKOWSKA 0 68 324 88 45 [email protected]
W dziecięcych spacerówkach są szkodliwe substancje - ujawnił test niemieckiej federacji konsumentów. Przestrzegamy - te wózki mogą wkrótce masowo trafiać z Niemiec na nasz rynek.

Na zlecenie niemieckiej federacji konsumentów Warentest testowano 15 wybranych spacerówek, kupionych w styczniu i lutym tego roku. Wyspecjalizowane laboratorium zbadało, ile substancji szkodliwych dla zdrowia znajduje się w elementach, które dzieci najczęściej dotykają i liżą. Zaledwie pięć wózków było całkowicie wolnych od potencjalnych trucizn, także rakotwórczych. Pozostałe modele zawierały ich mniej lub więcej.

Urząd Ochrony analizuje

TESTOWANE WÓZKI

Niemiecka fundacja testowała następujące wózki:

  • ABC Design Starline Profecto Plus
  • Bebe Confort Allegro Plus
  • Bugaboo Cameleon
  • Chicco ct. 0.1 60652
  • Esprit Alu King 129050
  • Graco CitiSport 6474
  • Hauck 202432 Jet 6h-sports orange
  • Herlag City Buggy de Luxe,
  • Inglesina Zippy Rain
  • Knorr Buddy
  • Maclaren Quest,
  • Mini Star by Hauck 131558 Pluto
  • Peg Perego Pliko lite
  • Stokke Xplory Complete
  • Tchibo (A) TCM 223165.
    Laboratorium nie znalazło żadnych trucizn w modelach: Graco, Mini Star, Peg Perego, Stokke i Tchibo.
  • Niektóre z ryzykownych wózków kupi się także i w polskich sklepach. Legalnie, bo wyniki niemieckiego testu same w sobie nie są podstawą do kontroli składu spacerówek czy wydania zakazu sprzedaży. Jak długo? To zależy od szybkości działania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który na razie jedynie z mediów wie o niemieckim teście.
    - Obecnie zbieramy jego dane i pełne wyniki. Dokładnie się z nimi zapoznamy i wtedy zadecydujemy, co robić dalej - informuje Aneta Styrnik z UOKiK.
    Problem w tym, że nawet jeśli urząd zaleci inspekcjom handlowym kontrole, to obejmą one tylko nowe wózki ze sklepów. Nikt nie skontroluje wtórnego rynku, który kwitnie choćby na bardzo popularnych wśród rodziców aukcjach i giełdach internetowych. W przygranicznych miastach jak Krosno Odrzańskie czy Gubin działają też prywatne osoby, które wyspecjalizowały się w sprowadzaniu używanych wózków właśnie z Niemiec.
    - W ich przypadku kontrola jest niemożliwa - przyznają w lubuskiej inspekcji handlowej.

    Rodzice muszą chronić

    SPACER MNIEJSZEGO RYZYKA

    Groźne dla zdrowia dziecka ftalany mogą kryć się m.in. w daszku przeciwdeszczowym. Dlatego przed zakupem rozłóżmy go i powąchajmy, czy aby brzydko nie pachnie. Według Warentest bardziej zanieczyszczone są daszki z dodatkiem PCV. Szkodliwe substancje wykryto także w uchwytach wózka, pałąkach ochronnych i tapicerce. Dziecko nie powinno ich lizać i niepotrzebnie dotykać. Wystarczy też krótki kontakt przedmiotu ze spoconą lub posmarowaną kremem skórą, by substancje wniknęły do organizmu.

    Wkrótce na wtórnym rynku masowo mogą pojawić się używane wózki, które słabiej wypadły w niemieckich testach. Nasi sąsiedzi będą chcieli się ich pozbyć, bo Warentest jest federacją prestiżową i cieszącą się wielkim zaufaniem. Z dużą siłę rażenia, dzięki własnemu pismu wydawanemu w milionowym nakładzie.
    - Każdy Niemiec zagląda do niego przed dokonaniem zakupu. Publikowane testy są uznawane za bardzo wiarygodne - mówi Joanna Wosińska, sekretarz redakcji "Świata Konsumenta", który ściśle współpracuje z niemiecką federacją.
    Aby kupić spacerówkę, jako rodzice musimy mieć świadomość, że część z nich zawiera substancje potencjalnie szkodliwe. Ich działanie zależy od częstotliwości kontaktu i wrodzonej odporności. Obecnie medycyna nie zna ich wpływu na siebie i czasu objawiania się niepożądanych efektów.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska