Za cztery miesiące basen i hala sportowa zostanie już otwarta. Wanda Stawisiak mieszka na os. Zdrojowym i martwi się, co też się będzie tu działo. - Myślałam, że będzie kładka - wzdycha. - Boję się zwiększonego ruchu...
Z myślą o bezpieczeństwie od poniedziałku w okolicy basenu rozpocznie się przebudowa ul. Sulechowskiej, która potrwa do końca kwietnia. Firma Strabag wybuduje dwa dodatkowe pasy, byśmy bezpiecznie mogli skręcić w prawo - jadąc z miasta - w stronę basenu, a także bez problemu wyjechać z niego w stronę Chynowa. Bo skręt do miasta nie będzie możliwy. Trzeba będzie objechać rondo, by znów znaleźć się na ul. Sulechowskiej i dostać się do centrum.
- W którymś momencie robót kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami - mówi naczelnik wydziału inwestycji Paweł Urbański. - Zależy nam na tym, by zbiegły się one z usuwaniem usterek przez San-Bud, który modernizował Sulechowską. Żeby nie dezorganizować jazdy po raz drugi.
Pojawią się też światła przy budowanej siedzibie straży pożarnej (po drugiej stronie ulicy). Nie będą one włączone non stop, lecz wtedy, gdy strażacy będą wyjeżdżać na akcje.
- Ziemi się też ruch z os. Zdrojowego, z którego dziś obok Biedronki można wjechać na ul. Sulechowską. Droga stanie się jednokierunkową, a to oznacza, że wjedziemy w nią z ul. Sulechowskiej. Natomiast wyjazd będzie możliwy tylko na Trasę Północną - tłumaczy naczelnik.
Zmienią się też przejścia dla pieszych. Powstaną wysepki rozdzielające pasy jezdni. To ważne, zwłaszcza
dla osób, mających problemy z poruszaniem się.
- Kładki nie będzie, choć rozważaliśmy taki wariant. Jej wybudowanie to koszt 1 mln zł. Potrzebne byłyby też podjazdy - ślimaki, które nie są estetyczne - dodaje P. Urbański. - Myśleliśmy o windzie zewnętrznej, ale po konsultacjach z Zakopanem, gdzie taka winda jest i z powodu błota, piachu ciągle się psuje, odstąpiliśmy od pomysłu. Poza tym jest problem z terenem, na którym ta kładka miałaby stanąć. Nie należy on do miasta.
Przystanki MZK zostaną w tym samym miejscu. Ale po raz pierwszy w mieście będą przy nich zastosowane półokrągłe krawężniki. Pomysł ściągnięto z Czech. Dzięki tej nowince nie będą niszczone tak mocno opony.
- Zostajemy przy obecnych kursach. Na Sulechowską jeżdżą autobusy co 20 minut - mówi dyrektor MZK Barbara Langner. - A jeśli potrzeby będą większe, to mamy inne rozwiązania np. uruchomienie przegubowca, który jeździłby od dworca PKP do basenu i z powrotem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
