Janusz Zubyk, szef referatu inwestycji w Urzędzie Miasta, tłumaczy jednak, że to właśnie wielu mieszkańców domagało się monitoringu. - Także policja o niego wnioskowała - dodaje urzędnik.
Ułatwią pracę policjantom
Teraz jedna kamera przekazuje do internetu obraz miejskiego rynku. - Ale to prywatna inicjatywa i raczej forma rozrywki niż sposób na wandali, bo jakość obrazu jest kiepska - mówi J. Zubyk i zapowiada, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w połowie listopada w mieście zacznie działać nowoczesny system. W tegorocznym budżecie zaklepano na niego 160 tys. zł.
Na początek w najbardziej niebezpiecznych miejscach Barlinka zainstalowane zostaną trzy kamery, które pozwolą na całodobowy nadzór. Wszystkie będą zabezpieczone przed zniszczeniem, a w przyszłości, w miarę potrzeb, sieć będzie się rozrastała. Docelowo będzie można zamontować nawet 16 kamer.
W zasięgu urządzeń znajdzie się ścisłe centrum: rynek z dojściem na promenadę, park Delta i rondo. To dlatego, że te miejsca tętnią życiem, w pobliżu jest sporo knajp i właśnie tu najczęściej dochodzi do aktów wandalizmu czy wykroczeń drogowych.
W centrum monitoringu, w siedzibie policji, funkcjonariusz będzie obserwował obraz z kamer. Nagrania będą archiwizowane przynajmniej przez dwa tygodnie. Dobrej jakości sprzęt ułatwi mundurowym pracę, bo dokładny obraz pozwoli na rozpoznanie sprawców czy odczytanie numerów rejestracyjnych aut.
- Na początek kamery ułatwią nam złapanie delikwentów zakłócających porządek, a po jakimś czasie, gdy wieść o kamerach się rozniesie, w monitorowanych miejscach zrobi się spokojniej - zapewnia Sławomir Koruc, komendant komisariatu w Barlinku. Dodaje, że system działa w Dębnie i się sprawdza.
Same kamery to za mało
- Nie będzie mi przeszkadzało, że jestem obserwowany. Będę się czuł bezpieczny. Same kamery mnie nie obronią, ale być może ułatwią złapanie sprawców - mówi nam mieszkaniec Grzegorz Rurarz.
Od innych usłyszeliśmy, gdzie jeszcze powinny być kamery - przy ul. Gorzowskiej w pobliżu sklepu Netto i w parku koło cmentarza. Jednak, zdaniem ludzi, kamery to nie wszystko. Potrzebne są jeszcze patrole i sprawne interwencje policji.
- To raczej bezpieczne miasto, ale są takie miejsca, w które nie wybrałabym się po ciemku - mówi Agnieszka Kierniej, która przyznaje, że w związku z monitoringiem ma mieszane uczucia. - Choćby w parku mogą naruszać intymność mieszkańców - tłumaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?