Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bledzewie dach na kościele już nowy

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Tomasz Konopka kończy układać dachówki. W ciągu kilku dni roboty mają się zakończyć. Kościół w Bledzewie zyska nowy dach i konstrukcję.
Tomasz Konopka kończy układać dachówki. W ciągu kilku dni roboty mają się zakończyć. Kościół w Bledzewie zyska nowy dach i konstrukcję. fot. Paweł Kozłowski
Konstrukcja dachu była w opłakanym stanie, groziła nawet zawaleniem. Podczas deszczu na prezbiterium woda lała się strumieniami, a więźba miała takie szczeliny, że patrząc w górę można było dostrzec... niebo.

Pierwszy projekt remontu dachu kościoła powstał pod koniec lat 90., jeszcze za sprawą ówczesnego proboszcza ks. Tadeusza Masłowskiego. Już wtedy okazało się, że prace będą niezwykle trudne, bo poważnie uszkodzona jest cała konstrukcja dachu, której niektóre elementy mają nawet po 400 lat. Wtedy inżynier Piotr Bosek z Międzyrzecza zaproponował, że istniejące i zabytkowe elementy konstrukcji będą wykorzystane do współpracy z nowymi stalowymi wiązarami. - Na początku trzymałem się tej wersji, ale okazało się, że koszty inwestycji w takiej formie będą ogromne. Sprawa utknęła - mówi proboszcz bledzewskiej parafii Zbigniew Zdanowicz.

Gmina pomogła napisać wniosek

Ksiądz nie dał jednak za wygraną. Dzięki znajomym dotarł do konstruktora, który podjął się wykonania kolejnego projektu remontu. Z obliczeń inżyniera wynikało, że dach może opierać się na istniejącej konstrukcji. Trzeba było ją oczywiście wzmocnić, wymienić najbardziej zniszczone elementy i zaimpregnować. Ksiądz zaczął się starać o pieniądze na remont. - Proboszcz zwrócił się do nas z prośbą o pomoc. Pomogliśmy napisać wniosek - dodaje z-ca wójta Wojciech Andrzejewski.

Mieszkańcy "zaklepali" remont

Ks. Zdanowicz: - Pieniądze można było otrzymać z programu odnowy obszarów wiejskich. Jedna gmina może złożyć tylko trzy takie wnioski, a decyzja musi być zaakceptowana przez wszystkich mieszkańców. W tym celu odbyło się specjalne zebranie. Ludzie byli za remontem kościoła, który jest także najcenniejszym zabytkiem w Bledzewie.
Remont pierwotnie miał kosztować 313 tys. zł. Po przetargu ta suma zmalała do 206 tys. zł. Jednak pojawiły się kłopoty z finansowaniem inwestycji. Co prawda Unia zwraca 75 proc. wydatków, ale dopiero po zakończeniu prac i w momencie, kiedy cała dokumentacja jest zatwierdzona przez urzędników. Dlatego parafia musiała wziąć kredyt. Wraz z wymianą dachu robiona jest także instalacja odgromowa i elektryczna. - Na takie prace funduszy europejskich nie ma. Znów pomogli mieszkańcy. Z panią z rady parafialnej uzbieraliśmy trochę pieniędzy, gmina obiecała dofinansowanie - mówi ks. Zdanowicz.

Pod okiem konserwatora

W tej chwili prace, które zaczęły się na początku marca dobiegają końca. W tym miesiącu firma z Leszna ma się uwinąć z robotami. Kościół będzie chronić karpiówka - naturalnie wypalana dachówka. Takie rozwiązanie narzucił konserwator zabytków, który z uwagi na wiek kościoła nadzorował przebieg inwestycję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska