Ta sprawa wróciła jak bumerang. Już w zeszłym sezonie kłopot z organizacją spotkania u siebie z gorzowianami mieli m.in. działacze Błękitnych Medpol Lubno. Powodem był brak zgody policji, a dokładnie kwestie bezpieczeństwa. Jej zdaniem obiekt w podgorzowskiej wsi nie był przystosowany do organizacji meczów podwyższonego ryzyka.
Skąd aż taki status spotkania w czwartej lidze? Za Stilonem jeździ 200-350 fanów. Ponadto mają oni zgodę z kibicami Chrobrego Głogów, którzy też nie mają najlepszej opinii. - Za chłopakami ciągną się duchy przeszłości. Bo choć od dawna nie było zadymy z ich udziałem, to nikt nie weźmie odpowiedzialności za ewentualne ekscesy - tłumaczy anonimowo działacz jednego z czwartoligowców. Wówczas skończyło się walkowerem dla gorzowian.
Nowy sezon dopiero się rozkręca, a już mieliśmy podobną historię. Tydzień temu nie odbył się pojedynek niebiesko-białych z Lubuszaninem Drezdenko. Został on odwołany przez organizatora, bo policja nie wydała zgody na rozegranie meczu na boisku beniaminka. Klubu nie stać było także na wynajęcie neutralnego stadionu i odpowiedniej ilości ochrony.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym wydaniu papierowym "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?