Zastępcą szefa gminy może być wyłącznie osoba, która ukończyła studia i ma sześcioletni staż pracy - postanowiła w rozporządzeniu z 3 grudnia ub.r. Rada Ministrów. Takich wymagań nie ma w stosunku do wójtów, burmistrzów czy prezydentów. Mogą oni rządzić nawet bez matury.
Nowe prawo wywołało popłoch w wielu polskich urzędach. Pojawiły się nawet głosy, że będzie ono bezwzględnie obowiązywało wstecz. Oznaczałoby to, iż z pracą musiałoby pożegnać się wielu urzędników bez wyższego wykształcenia, których powołano na zastępców szefów gmin przed wejściem w życie rozporządzenia. Dotyczy to m.in. wiceprezydenta Gorzowa Mariusza Guzendy. - To nadinterpretacja - powiedziała ,,GL’’ Małgorzata Żacholska z Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.
Nie ma niepełnego
Ministerstwo przyznaje, że choć rozporządzenie weszło w życie 13 grudnia, ma zastosowanie od 27 października ub.r. - Jednak do pracowników powołanych na zastępców między 27 października a 13 grudnia ub.r., którzy nie spełniają nowych wymogów, ma zastosowanie paragraf 17 rozporządzenia. Zgodnie z nim pracownicy, którzy nie spełniali wymagań w dniu wejścia w życie rozporządzenia, nadal mogą być na tych stanowiskach zatrudnieni. Wiceprezydent Gorzowa, mimo braku wyższego wykształcenia, nie straci swojej funkcji. Musiałby odejść, gdyby został powołany na stanowisko po 13 grudnia - wyjaśniła M. Żacholska z resortu pracy.
Na oficjalnych stronach internetowych gorzowskiego Urzędu Miejskiego zamieszczono informację, że wiceprezydent Guzenda ma wykształcenie wyższe niepełne. Wczoraj wiceprezydent był nieuchwytny, dlatego z pytaniem, skąd błąd w internecie, zwróciliśmy się do rzeczniczki prasowej magistratu Jolanty Cieśli. - Dziękujemy za zwrócenie uwagi na ten błąd. Rzeczywiście, nie ma wykształcenia wyższego niepełnego, choć kiedyś obiegowo używało się takiego sformułowania - powiedziała rzeczniczka. Sekretarz miasta ma zdecydować o korekcie kwestionariusza M. Guzendy. W tym roku akademickim wiceprezydent podjął studia.
Wymóg wyższego wykształcenia dotyczy także sekretarzy gmin. Taki przepis obowiązuje od lipca 2000 r. - W wielu gminach funkcję sekretarzy pełnią osoby bez wyższego wykształcenia. Mogą zostać na stanowiskach, jeżeli zostały powołane przed ukazaniem się przepisu - słyszymy w ministerstwie.
Burmistrz Cybinki Ryszard Wincek (nie ma stopnia magistra) miał problem z sekretarzem gminy, który był również jego zastępcą, a nie posiadał wyższego wykształcenia. Od 1 stycznia zastąpił go przygotowanym do pracy w nowej sytuacji prawnej Janem Radkiewiczem. Średnie wykształcenie ma także burmistrz Sulęcina Michał Deptuch. Studia ukończył jego zastępca Edward Koblenc.
Powiatowi wystarczy średnie
Jak sytuacja wygląda w powiatach? - Nowe rozporządzenie nie dotyczy osób sprawujących funkcję z wyboru bezpośredniego lub przez radnych. A taką funkcją jest zarówno stanowisko starosty, jak i jego zastępcy - wyjaśnia starosta strzelecko-drezdenecki Wiesław Makowski. Zatem nikt nie może mieć zastrzeżeń, że zastępuje go Andrzej Libera bez studiów wyższych. Podobnie jest ze starostą nowosolskim Tadeuszem Gabryelczykiem i jego zastępcą Edmundem Kotlarskim, którzy nie mają stopnia magistra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?