Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie podrożeją bilety na autobusy i tramwaje

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Bilety jednorazowe i miesięczne podrożeją już od 21 marca
Bilety jednorazowe i miesięczne podrożeją już od 21 marca fot. Archiwum GL
Radni przegłosowali podwyżki w środę po 16.00. Nowe ceny wejdą w życie 21 marca. Drożeją bilety jednorazowe i miesięczne. - To warunek, by firma dała radę utrzymać obecną sieć połączeń - mówi Roman Maksymiak, szef MZK.

Zobacz też: Sprawdź, jakie auto warto kupić - testy samochodów

- Bardzo zła wiadomość, drożeje wszystko dookoła. Ja rozumiem, że chodzi o grosze czy złotówki, tylko że zawsze i wszędzie ceny rosną o te niby drobne i robi się niezła sumka - powiedziała nam w środę Katarzyna Bielawska, która na przystanku tramwajowym przy rondzie Solidarności dowiedziała się od nas o nowych cenach.
Narzekań będzie więcej, bo Miejski Zakład Komunikacji przewozi ponad 25 mln pasażerów rocznie. Mimo to, od zawsze ma kłopoty z finansami. Dlaczego? Na 100 osób wsiadających do autobusu lub tramwaju za cały bilet płacą w Gorzowie tylko 33 osoby. 46 ma ulgowe, 18 uprawnionych jedzie za darmo, a trzech na gapę.

- Podwyżki są nieuniknione. I proszę, nie majstrujcie przy stawkach, bo posypie się cały system - apelował w środę do radnych dyrektor Maksymiak. Ci jednak lekko pomajstrowali, zmieniając planowane podwyżki za bilety miesięczne. Tłumaczyli, że to ukłon w stronę najwierniejszych klientów i gorzowskich rodzin - to one najczęściej jeżdżą na przejazdówkach.
Szybko wyliczyliśmy: jeśli dziś czteroosobowa rodzina płaciła za cztery bilety miesięczne w sumie 240 zł, to po podwyżce wyjdzie już 252. Niby chodzi o 12 zł, ale w skali roku to już 120. "Majstrowanie" odbije się na budżecie MZK. Firma liczyła, że podwyżki przyniosą 850-900 tys. zł. Niższe ceny przejazdówek oznaczają utratę z tej kwoty 150-200 tys. - I tak jesteśmy zadowoleni - przyznał Maksymiak.

Pasażerowie jednak narzekają: na nowe ceny, na komfort jazdy (głównie tramwajami), na siatkę połączeń... Radni też. - Nie może być tak, że autobusy jeżdżą stadami, a potem przez pół godziny nic - mówił w środę Marek Surmacz z PiS. Maksymiak tłumaczył, że MZK działa na tyle, na ile ma pieniędzy, a rozkład jazdy jest przygotowany "pod" pracujących, uczniów i ludzi ze skraju miasta (stąd zjazdy stadami do centrum). - Poza tym nie ma nic za darmo, jesteśmy normalną firmą, mamy koszty, płacimy ludziom, musimy mieć pieniądze - wyjaśnił.
- Kosztów nie mamy już gdzie ciąć. Do kieszeni pasażerów sięgamy zawsze w ostateczności. Ale to przecież oni korzystają z naszych usług. Nie chcemy brać większych pieniędzy z budżetu miasta, czyli z kieszeni wszystkich gorzowian - zapewnił szef MZK.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska