(fot. fot. Tomasz Nieciecki)
Wczoraj fachowcy otaczali wodotrysk metalowym ogrodzeniem. Na siatce pojawiły się tablice: ,,Teren budowy, wstęp wzbroniony''. Tak rozpoczął się remont jednego z symboli miasta - fontanny Pauckscha na Starym Rynku. Dziś ruszyła rozbiórka.
Na oczach przechodniów
(fot. fot. Tomasz Nieciecki)
Robotę speców od ogrodzeń obserwowały wczoraj setki oczu. To w końcu serce miasta. - Cieszę się, cieszę, że wreszcie biorą się za remont naszej ozdoby. Tylko dziwni mnie, że roboty zaczynają w grudniu. To chyba średnia pora na budowlankę? - mówił starszy pan stojący przy wyjściu z pobliskiego Tesco.
Zgadza się. Gdyż ekipa firmy Gutkowski z Leszna nie będzie teraz niczego budować, tylko... rozbierać! Pierwszy etap remontu wodotrysku to wielkie prace rozbiórkowe. Trzeba ściągnąć na ziemię figurę kobiety z dziećmi, rozebrać postument, całą nieckę, strop i wszystko, co pod nim (a są tam nieczynne od lat toalety). I waśnie tę robotę chcą przez zimę wykonać budowlani.
Ruszyła rozbiórka
Dziś rano zaczęło się rozbieranie fontanny. Najpierw fachowcy odcięli piękne żółwie (które swego czasu tryskały wodą). Potem męczyli się z kwadrans z chłopcem po prawej stronie rzeźby Marii. Następnie zabrali się za postacie dziewczynek po lewej stronie głównej rzeźby.
- Jeszcze dziś ściągniemy też posąg kobiety z wiadrami. Przyjedzie w tym celu dźwig - powiedział nam jeden z robotników.
W nowym roku - jak zrobi się cieplej - zacznie się budowa. Najpierw wzmocnione zostaną podziemne szalety. Na nich oparta zostanie nowa konstrukcja wodotrysku. Mocniejsza, złożona z wielu warstw, dzięki czemu woda z niecki nie będzie miała prawa przeciekać. Dopiero po zakończeniu tych prac dźwig na nowo ustawi tutaj postać kobiety z wiadrami.
Firma ma czas na zakończenie prac do czerwca. Dostanie za zlecenie niemal 1,2 mln zł.
Przypomnijmy: fontanna Pauckscha została odsłonięta z pompą po rekonstrukcji w 1997 r. ale niemal od samego początku uruchamiana była tylko co jakiś czas. Okazało się bowiem, że woda spływa przez nieszczelny basen i leje się na podziemny stop, zalewając szalety. I od tamtej pory magistrat mówił o tym, że remont jest potrzebny. Ale zawsze brakowało na to pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?