Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jordanowie mówią: nasz człowiek

Krzysztof Fedorowicz
- Zaangażuję gminę, by ruina nad rzeką przestała straszyć - obiecuje Zdzisław Misiak
- Zaangażuję gminę, by ruina nad rzeką przestała straszyć - obiecuje Zdzisław Misiak fot. Bartłomiej Kudowicz
Zdzisław Misiak czwarty rok jest sołtysem. Dba o boisko, cmentarz, świetlicę. Teraz chce zadbać o porządek, by z osady znikło gruzowisko i śmieci.

- To zasługa sołtysa, że doczekaliśmy się oświetlenia cmentarza i drogi na nekropolię - zauważa starsza mieszkanka wsi. - Światło jest tam bardzo ważne, zwłaszcza zimą i jesienią.

- Za jego kadencji oczyszczono też park przed cmentarzem i pojawiły się tam ładne ławeczki - dorzuca młody chłopak. - No i dba o klub piłki nożnej, trwa rozbudowa szatni sportowych.

Ale Zdzisław Misiak jest skromnym człowiekiem. - Robię, co mogę - przyznaje. - Przez różne prace społeczne spadło na mnie sporo obowiązków, zostałem zarządcą cmentarza i palaczem w przedszkolu, ktoś to musi robić - zauważa sołtys. I zwraca też uwagę na świetlicę wiejską: - Odnowiliśmy ją, bo służy nam na co dzień. Ostatnio pysznie było podczas Dnia Kobiet. Przyjechała orkiestra dęta ze Świebodzina i ich występ zapadł nam w pamięci, grali pięknie!

We wsi odbywają się festyny, a ich czas się zbliża: - Zaczniemy majówką, potem będzie impreza z okazji Dnia Dziecka, a jesienią święto ziemniaka - wylicza Misiak. - Bo zabawy integracyjne są bardzo ważne, chodzi o to, żeby ludzie spotykali się, rozmawiali, czasem może zrodzić się z tego coś dobrego.

Jednak część wsi - ta bliżej Paklicy i Gościkowa - jest mocno zaniedbana. Straszą tu ruiny, śmieci i wysypisko gruzu. - To działki prywatne - zauważa sołtys. - W sprawie walącego się budynku nad rzeką wystąpię z pismem do gminy, bo stwarza on niebezpieczeństwo. Znalazłem ślady, że ktoś tam nocuje, może jacyś alkoholicy, narkomani, nie wiadomo, ale lepiej, żeby nasze dzieci nie były narażone na takie kontakty.

- Z inicjatywy sołtysa rozebrano już walący się stary pawilon sklepu, teraz pora, by gospodarz zajął się pozostała ruiną i zadbał o to, by znikły dzikie wysypiska śmieci i to okropne gruzowisko. I myślę, że Misiak sobie poradzi, to nasz człowiek - stwierdza pan Jarosław, którego spotkaliśmy koło przystanku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska