W nowym roku nie daj się starym przyzwyczajeniom

Przed nami sezon noworocznych postanowień. Robi je większość z nas, jednak sukces osiągają tylko nieliczni. Dlaczego? Ponieważ planujemy zmiany zbyt chaotycznie.

- Postanowienia warto ustalać, kiedy jesteśmy gotowi i zdeterminowani do wprowadzenia zmian. Aby miały one szanse na realizację powinny być zgodne z przyświecającym nam systemem wartości oraz ogólnymi celami życiowymi. Ponadto powinny być jak najbardziej szczegółowo określone i możliwe do spełnienia. Na przykład, jeżeli chcemy schudnąć powinniśmy określić ile i w jakim czasie, w jaki sposób się do tego zabierzemy oraz kiedy i po czym poznamy efekty i uznamy, że cel został zrealizowany - mówi psycholog Agnieszka Łukaszewska.

Dobra organizacja potrafi zdziałać cuda. Postanowienia warto zapisać i powiesić w widocznym miejscu, np. na drzwiach lodówki.
- Często trzeba też zadecydować, czy postanowienie wprowadzimy natychmiast, czy rozłożymy je na etapy (np. rzucimy ograniczymy palenie). Im bardziej sprecyzujemy zobowiązanie i im bardziej będzie ono zgodne z nami, tym łatwiej będzie w nim wytrwać i oprzeć się pokusom. Warto też zapoznać z nim naszych bliskich, gdyż trudniej jest wycofać się z czegoś, co zadeklarowaliśmy publicznie, niż tłumaczyć się tylko przed sobą. Nie wykonanie postanowienia może spowodować pogorszenie samopoczucia, ale spełnienie zamierzenia będzie stanowiło nagrodę i motywację do podejmowania kolejnych wyzwań - twierdzi psycholog.

Często obiecujemy sobie również, że w nowym roku zadbamy o domowy budżet i wreszcie zaczniemy oszczędzać. Z badań Fundacji Kronenberga wynika, że regularnie oszczędza dziś zaledwie 16 proc. Polaków, a 43 proc. przyznaje, że tylko od czasu do czasu udaje im się odłożyć jakąś kwotę. A jak sprawić, by oszczędzanie stało się nawykiem?

Na początek warto ustalić konkretną kwotę, którą będziemy odkładać co miesiąc. Na początku powinna być niewielka, bo chodzi o wdrożenie żelaznej regularności. Stopniowo na pewno uda się ją zwiększyć.

Aż 29 proc. z nas przyznaje, że nie ma konkretnego celu, na który oszczędza. Tymczasem to połowa sukcesu. Dobrą motywacją jest nazwanie swoich marzeń, np. wyśnionych wakacji. A po powrocie z urlopu? Najlepiej od razu zacząć odkładać na następny.