Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Polkowicach CCC gra z Odrą Brzeg. Zapowiadają się wielkie emocje.

Konrad Kaptur
W jutrzejszym meczu po raz pierwszy polkowickiej publiczności zaprezentuje się Ryan Coleman.
W jutrzejszym meczu po raz pierwszy polkowickiej publiczności zaprezentuje się Ryan Coleman. Fot. Konrad Kaptur
Jutro do Polkowic przyjeżdża Odra Brzeg, zespół, który póki co, śmiało można nazwać rewelacją tego sezonu Ford Germaz Ekstraklasy. Brzeżanki zajmują bowiem w ligowej tabeli piątą pozycję, a na swoim koncie mają wygrane z krakowską Wisłą oraz toruńską Energą.

Spośród ośmiu rozegranych dotychczas spotkań, pięć zakończyło się wygraną Odry. Trzykrotnie brzeżanki musiały schodzić z parkietu pokonane. Było to w meczach z Lotosem Gdynia, KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski oraz ŁKS-em Siemens AGD Łódź. O ile dwie pierwsze porażki można uznać za zgodne z przewidywaniami, wszak zarówno ekipa z Gdyni, jak i Gorzowa to pretendenci do medali, to przegraną w starciu z łodziankami można uznać za sporego kalibru niespodziankę.

Tym bardziej, że Odra podejmowała ŁKS na własnym parkiecie. Analiza dotychczasowych dokonań jutrzejszych rywalek CCC każe upatrywać w tej batalii kandydata do miana wydarzenia kolejki. Po przeciwnych stronach parkietu staną bowiem zespoły zajmujące w ligowej tabeli odpowiednio miejsce trzecie oraz piąte. Co więcej, obie ekipy preferują szybką grę oparta na mocnej defensywie i różnorodności w ataku, a także stuprocentowym zaangażowaniu. Możemy więc być pewni, że w polkowickiej hali nie jeden raz zaiskrzy, a żadna z zawodniczek nie zawaha się rzucić za straconą wydawałoby się piłką.

Polkowiczanki w ostatniej kolejce pauzowały, dzięki czemu miały czas na to, by odbudować się fizycznie oraz w spokoju przygotować się nie tylko do batalii z Odrą, ale również do inauguracyjnego występu w Pucharze Europy FIBA. W najbliższą środę "pomarańczowe" zagrają Szwajcarii z Nyon Basket Feminin. Jutro kibicom w Polkowicach po raz pierwszy zaprezentuje się Ryan Coleman, która po raz pierwszy pomarańczową koszulkę przywdziała w Pruszkowie, gdzie przyczyniła się do zwycięstwa swojej drużyny. Brzeżanki w środę grały mecz Pucharu Polskiz rezerwami krakowskiej Wisły. Pod Wawelem Odra wygrały gładko 68:43.

Trener Zyskowski bardzo często rotował składem dając odpocząć swoim największym gwiazdom - kwartetowi Amerykanek - Brittany Denson, Chineyre Ukoh, Jazmine Sepuldevie i Xeni Stewart, a także Justynie Daniel i Natalii Małszewskiej. Pomimo tego, Sepuldeva doznała kontuzji i nie wiadomo, czy trener Jarosław Zyskowski będzie mógł z niej jutro skorzystać. Sobotnia potyczka będzie bardzo ważna dla Natalii Małszewskiej, która przed rokiem broniła pomarańczowych barw, a dziś jest jednym z motorów napędowych poczynań Odry. Popularna "Mała" notuje średnio 12,5 punktu na mecz, a także 2,8 asysty. Przed polkowicką publicznością będzie zapewne chciała pokazać się z jak najlepszej strony.

Do sobotniego meczu ze spokojem podchodzi Krzysztof Koziorowicz, trener CCC.
- To będzie normalny ligowy mecz, w którym będziemy starali się pokazać kawałek dobrej koszykówki. Odra to zespół z dużym potencjałem, który na pewno postara się nas zaskoczyć. My jednak jesteśmy gotowi do walki - deklaruje trener CCC.

Początek jutrzejszego spotkania o godzinie 18. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi wrocławski oddział TVP Info.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska