Część funduszy pochodziła z gminnej kasy, a cześć z rządowego programu Przebudowy Dróg Lokalnych, czyli popularnie nazywanych "schetynówek".
- Droga do Przybyszowa była robiona w 1972 roku - przypomniał Stanisław Pyziak, który pochodzi z tej wsi. Inni też sięgali odległych czasów, by przypomnieć sobie, ile czekali na remonty. - Trzydzieści lat - odpowiada na to pytanie mieszkaniec ul. Zacisze. - Ile się tutaj wody zbierało o deszczach, jakie bajoro się robiło przed moją bramą. A teraz jest super!
Mieszkańcy tłumnie przychodzili oglądać uroczystości przecinania wstęg i otwierania ich ulic. To przecież było największe wydarzenie w ostatnich latach w ich okolicy. Wstęgi przecięto dwie, jedną w Przybyszowie. Tam zrobiona została droga przez wieś i trasa łącząca tę miejscowość ze Sławą. To najdłuższy odcinek. A do tego jeszcze sześć ulic w mieście. Dzięki oszczędnościom przetargowym, gmina znalazła też pieniądze na zrobienie dwóch ulic w Lubogoszczy i po jednej w Krążkowie oraz Tarnowie Jeziernym.
- To doskonały czas na organizację przetargów. Panujący ostatnio kryzys sprawił, że niektóre prace znacznie potaniały - zapewniają włodarze Sławy. Przyznała to również wojewoda Helena Hatka, która specjalnie przyjechała na uroczystość. Według jej szacunków różnica w cenach jest korzystniejsza dla samorządów nawet od 30 do 50 proc. Pochwaliła także włodarzy Sławy. Bo otwierane odcinki dróg były w sumie najdłuższymi regionie, jakie ostatnio wizytowała.
W Sławie cieszą się podwójnie, bo na przyszły rok mają zapewnione kolejne fundusze w ramach "schetynówek". Jak przekonuje wojewoda, dofinansowania otrzymały wszystkie lubuskie wnioski, które nie zawierały błędów formalnych. Jak stwierdziła, była to nagroda za dobrą robotę, jaką wykonali urzędnicy w gminach i powiatach. Bo niemal wszystkie wnioski były świetnie przygotowane.
W przyszłym roku Sława chce ambitnie, za ponad 4 mln zł, przy połowie środków z wkładu własnego, zbudować siedem dróg i ulic: Niewidziajły, Gajową, Topolową, Wiejską, Majową, Wczasową oraz Kasztanową w Lubogoszczy. Jeśli zostaną oszczędności, to być może uda się jeszcze dorzucić kolejne dwie: ul. Akacjową w Łupicach i drogę Tarnówek-Głuchów.
- Mamy już zapewnione pieniądze na 2010 rok, ale już zleciliśmy przygotowanie dokumentacji kolejnych ulic, bo liczymy na fundusze także w 2011 roku - informuje burmistrz Sławy Cezary Sardakuła.
Wizytę wojewody włodarze gminy wykorzystali także, by pochwalić się, jak pożytkują rządowe pieniądze. Pochwalili się kompleksem nowych boisk zbudowanych w ramach "Orlika", a także inwestycjami w ekologię - oczyszczalnią ścieków i polami filtracyjnymi. A także poziomem pozyskania funduszy unijnych, dzięki którym miasto i cała gmina bardzo się zmieniły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?