Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W portowej alei błyszczy już sześć odcisków dłoni słynnych nowosolan

Michał Iwanowski 0 68 324 88 12 [email protected]
Pan Czesław Górski postanowił sprawdzić, czy dłoń Janusza Liberkowskiego nie pasuje do jego własnej.
Pan Czesław Górski postanowił sprawdzić, czy dłoń Janusza Liberkowskiego nie pasuje do jego własnej. fot. Krzysztof Kubasiewicz
Aleja gwiazd z odciskami dłoni lub innymi tablicami upamiętniającymi znanych ludzi - to pomysł rodem z Hollywood, który podchwyciło wiele miast.

Jest już w Międzyzdrojach, Łodzi, a także na zielonogórskim deptaku. Na to, żeby uwiecznić w nowosolskim porcie słynnych ludzi związanych z miastem - wpadł wiceprzewodniczący rady miasta Andrzej Petreczko.

Pierwsze mosiężne gwiazdy z odciskiem dłoni pośrodku i tabliczką informacyjną pojawiły się już dawno. Teraz jest ich sześć, a trzy z nich zostaną uroczyście odsłonięte w niedzielę, przy okazji dni miasta.

Sława za wynalazek

Pierwsza gwiazdka należy do Krzysztofa Kiljańskiego, muzyka rodem z Nowej Soli. Kolejne należą do bramkarza polskiej reprezentacji Józefa Młynarczyka, też nowosolanina, lidera zespołu Perfect Grzegorza Markowskiego, który dawał w mieście koncert oraz basisty zespołu Dżem Benedykta Otręby.

Ten ostatni też będzie w mieście. Trzy tablice zostaną dopiero odsłonięte, ale za to z udziałem samych autorów odcisków dłoni: obok B. Otręby - aktorki Magdy Różczki znanej z udziału w wielu serialach nowosolanki oraz amerykańskiego wynalazcy Janusza Liberkowskiego, który wyemigrował z Nowej Soli w latach 80., a w niedzielę przyleci z USA, by odsłonić tablicę.

Liberkowski przyjechał do rodzinnego miasta już w ub. r., po tym jak kontakt z nim nawiązał prezydent Wadim Tyszkiewicz. W Ameryce zasłynął on z wynalazku pod nazwą Anecia Safety Capsule, czyli sferycznego fotelika samochodowego dla dzieci, który w chwili wypadku zamienia energię uderzenia na ruch obrotowy fotelika, ratując dziecku życie. Za ten wynalazek Liberkowski dostał w Ameryce nagrodę miliona dolarów.

Powinna być długa

Jak informuje Petreczko, "logistyka" zapełniania alei sław wygląda tak, że każda z uhonorowanych osób odciska najpierw swoją dłoń w gipsie, potem robiona jest z tego specjalna forma, z której wykonuje się odlew z mosiądzu. Na końcu jest on wmurowywany w tablicę z gwiazdą i danymi osoby, na portowym bruku.

- To świetny pomysł, serce mi się raduje, kiedy na to patrzę - cieszy się nowosolanka Aleksandra Walkowiak, którą zastaliśmy podczas spaceru po porcie. - Mamy tyle osób, które warto uhonorować, że aleja powinna być bardzo długa.
Podobnie uważa pan Czesław Górski, który sprawdził nawet, czy któraś z odlewów dłoni nie pasuje do jego własnej. - Bardzo fajna atrakcja - dodaje.

Jak zapowiada Petreczko, czynione są już starania, żeby w kolejnej gwiazdce znalazł się odlew dłoni lidera Czerwonych Gitar Seweryna Krajewskiego, też związanego z Nową Solą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska