"Gruba Berta" wystartowała
(fot. Anna Szmytkowska)
Gośćmi Aeroklubu Ziemi Lubuskiej było ok. 60 zawodników, którzy przyjechali m.in. z Czech, Słowacji, Litwy czy Chorwacji. Walczyli w pięciu kategoriach.
W sobotę od godz. 9.00 rozpoczęła się walka w kategorii rakietoplanów (oznaczenie S4A), czyli szybowców, które wyrzucone na silniku rakietki miały potem lotem szybowcowym utrzymać się jak najdłużej w powietrzu.
Kolejną kategorią były rakiety czasowe z opadaniem na taśmie hamującej (S6A), a następnie wiropłaty (S9A), czyli szybowce z zamontowanym jakby śmigłem. Zasady są proste - chodzi o to, by model wyrzucony w powietrze, jak najdłużej utrzymał się w locie. Nie może jednak zachowywać się dziwnie, bo wtedy start nie jest uznawany.
-Zawodnik po wystartowaniu swojego modelu, musi sledzić jego lot. Ponieważ na jedną kategorię składają się trzy rundy. Jeśli zawodnik przyjechał tylko z dwoma modelami, nie może ich zgubić, żeby mógł wystartować w każdej rundzie - tłumaczył zasady rywalizacji Leszek Małmyga, organizator wydarzenia, a jednocześnie wielokrotny miedalista i mistrz Polski, wychowanek Sekcji Modelarskiej Aeroklubu Ziemi Lubuskiej.
Sobotnie starty trwały do godz. 20.00. Na niedzielę zaplanowano dwie kategorie - najbardziej widowiskowe. Koniec zawodów ok. godz. 15.00.
- W niedzielę pierwszą kategorią były makiety, a więc modele, które wiernie odwzorowują prawdziwe rakiety, oczywiście w skali - mówi L. Małmyga. - Tutaj oceniany jest każdy szczegół wykonania, a nawet prędkość makiety. I wszystko porównywane jest z oryginałem. Wykonanie wiernej kopii jest żmudne, nieraz potrzeba nawet 2-3 tys. godzin pracy. A ostatnią kategorią były modele zdalnie sterowane, w których od zawodnika zależało, jak model będzie się zachowywał w powietrzu.
W sezonie odbywa się 30 imprez zaliczanych do pucharu świata. Większość w Europie. Zawodnik, by mógł liczyć się w klasyfikacji końcowej, zobowiązany jest do udziału w przynajmniej trzech turniejach w różnych krajach. Im więcej zawodników weźmie udział w danej imprezie, tym więcej punktów jest przyznawanych za wygraną. Międzynarodowe Zawody Modeli Kosmicznych w Przylepie organizowane były po raz siódmy. Od kilku lat cieszą się jedną z najwyższych frekwencji wśród zawodników. W tym roku jest ich 60. W ubiegłym było ponad 70.
Zobacz film ze startu "Grubej Berty", dzieła Piotra Sornowskiego
Wyniki po obu dniach zawodów:
kategoria S4A - rakietoplany
1.Jaroslaw Hmelik - Czechy
2. Antoni Biernacki - Polska
3. Marian Jenko - Słowenia
kategoria S6A - rakiety czasowe z opadaniem na taśmie hamującej
1. Władysław Starobrat - Polska
2. Sebastian Szulc - Polska
3. Krzysztof Przybytek - Polska
kategoria S9 - wiropłaty
1. Gintaras Jucevicius - Litwa
2. Leszek Małmyga - Polska
3. Paweł Brony - Czechy
kategoria S7 - makiety
1. Zbenek Kolar - Czechy
2. Antoni Karch - Polska
3. Hubert Przedwolski - Polska
kategoria S8EP - zdalnie sterowane
1. Artur Szwed - Polska
2. Tomasz Karch - Polska
3. Bedrich Pavka - Czechy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?