Przez wiele lat autokary jadące w kierunku Międzyrzecza i do Międzychodu zatrzymywały się na rynku. W sierpniu ub.r. autobusową wiatę przeniesiono jednak na przystanek za kościołem, koło wybudowanej kilka lat temu obwodnicy. Mieszkańcy zaczęli protestować, o czym dwukrotnie pisaliśmy na łamach ,,GL''. Ostatnio 10 października ub.r. w artykule ,,Starsze i schorowane osoby mają problemy z dojściem na przystanek''.
Przypominamy, że pod protestem podpisało się ponad 200 osób, a blisko 30 mieszkańców przyszło na zebranie wiejskie, które odbyło się trzy miesiące temu w ośrodku kultury. Wójt Waldemar Górczyński tłumaczył wtedy, że przystanek przeniósł na rogatki na wniosek policji i władz powiatu, które opowiadają za organizację ruchu kołowego. Właśnie ustaliliśmy, że w starostwie nic nie wiedzą o tej zmianie.
- Zgodnie z naszym planem przystanek znajduje się na rynku - mówi urzędnik starostwa Andrzej Radziszewski pokazując dokument z 2006 r.
Bo teraz jest zakaz
Przed przeniesieniem przystanku autokary jadące w przeciwnych kierunkach zatrzymywały się na rynku na tej samej wysokości. Dochodziło do sytuacji, że dwa stojące na przeciwległych pasach autobusy utrudniały przejazd innym pojazdom.
- Dlatego wnioskowaliśmy, żeby przystanek dla autokarów jadących w kierunku Międzychodu przesunąć w kierunku urzędu gminy. Miał jednak zostać na rynku. Takie były nasze ustalenia z władzami Pszczewa. Nic nie wiemy o tym, że oba przystanki zostały przeniesione w zupełnie inne miejsce - mówi Eugeniusz Sawiński, który kieruje wydziałem komunikacji w starostwie.
Naczelnik międzyrzeckiej drogówki nadkom. Paweł Latoszewski potwierdza, że podpisywał dokument o zmianie lokalizacji przystanku. Zaprzecza jednak, że to policja wystąpiła z takim postulatem. Wczoraj rozmawialiśmy o tym z wójtem. Powiedział nam, że w czasie kontroli w 2002 r. zlecono gminie zmianę organizacji ruchu, ale bez konkretnego wskazania. Potem na wniosek mieszkańców w centrum wsi wprowadzono zakaz wjazdu pojazdów o masie powyżej 10 ton.
- Ten zakaz automatycznie wyklucza możliwość wjazdu autobusów na rynek. Dlatego musieliśmy przenieść przystanek - zaznacza samorządowiec.
Przebudują wjazd i wyjazd
Nasi rozmówcy nie pogodzili się z decyzją wójta, choć od przeniesienia autobusowej wiaty niebawem minie pół roku. Mówią, że to za daleko dla starszych i schorowanych osób. - Wielu kierowców nie wjeżdża na parking. Zatrzymują się na obwodnicy, co jest niebezpieczne dla wsiadających i wysiadających pasażerów - mówi Leopold Michoń.
Zdaniem W. Górczyńskiego, decyzja jest ostateczna. - Rozmawialiśmy już z architektem, który ma przygotować projekt przebudowy wjazdu i wyjazdu na ten parking. Będzie to pierwszy odcinek nowej ulicy, która ułatwi mieszkańcom wyjazd - zapowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?