Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W schronisku w Międzyrzeczu bezdomni mają ciepło

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Noclegownię utrzymuja władze miejskie Międzyrzecza.
Noclegownię utrzymuja władze miejskie Międzyrzecza. fot. Dariusz Brożek
Kilkunastu bezdomnych korzysta obecnie z noclegowni. Większość przebywa tam przez okrągłą dobę. - Na mróz i śnieg nikt nas nie wyrzuca - mówią,

Noc z środy na czwartek nie była szczególnie zimna, ale za to wiła silny wiatr i sypał śnieg. Poprzednia noc była gorsza. Termometry pokazywały minus 22 stopnie Celsjusza. - W takim mrozie bez ogrzewania nie da się przeżyć. I pewnie bym zamarzł, gdyby nie mieszkańcy - opowiada Edward Stępniak.

Nasz rozmówca jest bezdomnym. Od jesieni spał w drewnianej szopce. W dodatku podziurawionej jak przysłowiowy durszlak. W środku hulał wiatr, temperatura była taka sama, jak na zewnątrz. Przed kilkoma dniami, kiedy nadeszła fala syberyjskich mrozów, mieszkańcy pobliskiego budynku zawiadomili policję o jego legowisku. Funkcjonariusze zawieźli go do noclegowni miejskiej. Prawdopodobnie uratowali mu życie, gdyż mężczyzna mógł nie dotrwać do rana w tej temperaturze. Informowaliśmy o tym na naszym portalu internetowym.

- Reagujemy na wszystkie takie sygnały - zapewnia sierż. Justyna Łętowska z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.

Z uratowanym przez mieszkańców i policjantów bezdomnym spotkaliśmy się w noclegowni. Pan Edward popija ciepłą herbatę. Mówi, że jest mu tutaj bardzo dobrze. Po feralnej nocy był bardzo osłabionym. Teraz czuje się już lepiej. Dlaczego wcześniej nie przyszedł do noclegowni? Odpowiada, że ma bardzo złe wspomnienia z podobnych placówek.

- Wcześniej byłem w kilku innych schroniskach. Żadne nie może się równać z międzyrzeckim. Przed kilkoma dniami nie wiedziałem o tym, że bezdomni mają tutaj jak u pana Boga za piecem, Albo jak u mamy - mówi.

Przeważają stali bywalcy

- Mieszkańcy i policjanci uratowali mi życie, Bym zamarzł w szopce - opowiada Edward Stępniak.
(fot. fot. Dariusz Brożek )

Noclegownia powstała kilka lat temu z inicjatywy władz miejskich, które finansują placówkę. Obecnie przebywa w niej kilkanaście osób. Większość to stali bywalcy, ale sporadycznie nocują tam także bezdomni z innych regionów.

- Mieliśmy nawet dwóch Litwinów. Przywiozła ich policja. Ktoś ich napadł i okradł - opowiada Barbara Biernacka, jedna z opiekunek.

Noclegownia jest sezonowa. Pracownicy opieki społecznej otwierają ją we wrześniu, zamykają w kwietniu. W okresie jesienno-zimowym zazwyczaj jest czynna od 15.00 do 8.00, ale od grudnia jest otwarta przez okrągłą dobę. - Nie możemy ludzi wyrzucać na taki mróz - tłumaczy opiekunka.

Mają świetlice i kuchnię

Z noclegowni może korzystać każdy pełnoletni bezdomny. Warunek jest jeden. Muszą być trzeźwi. Mogą się tam wykąpać, otrzymują środki higieniczne i ręczniki, a jak trzeba to także ubrania przekazywane przez OPS i mieszkańców. W budynku jest świetlica i kuchnia, bezdomni mogą tam wyprać odzież, dostają też bony na posiłki w jadłodajni prowadzonej przez misjonarki Św. Klary, a także różne zasiłki. Niektórzy liczą na pracę.

- Mam ją zaklepaną - zapewnia bezdomny, który w ciągu dziesięciu lat zjeździł całą zachodnią Polskę i poznał większość schronisk. Mówi, że międzyrzeckie jest zdecydowanie najlepsze. - Możemy się wykapać w ciepłej wodzie. Dla bezdomnego to luksus nad luksusy - mówi.

Dlaczego nie odśnieżają?

Wczoraj skontaktował się z nami jeden z mieszkańców. Był oburzony, że bezdomni nie sa wykorzystywani do prac na rzecz miasta. Np. odśnieżania. - Noclegownia prowadzona jest przecież za nasze pieniądze. Nich się odwdzięcza na przykład odśnieżając miasto - proponował.

Postulat Czytelnika przekazaliśmy Halinie Skrzydło - kierowniczce Ośrodka Pomocy Społecznej, której podlega schronisko. Odpowiedziała, że to niemożliwe. - Zabraniają nam tego przepisy. Bezdomni dbają o czystość w obiekcie, sami pomalowali wejście i odsnieżają przy nim - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska