Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Słubicach powstanie cerkiew

Bożena Bryl
- Kilka dni temu rozpoczęły się prace ziemne na budowie naszej świątyni. Bardzo się z tego cieszymy - mówi proboszcz prawosławnej parafii Michał Kowal. Teraz msze odbywają się w prywatnym domu, a wiernych przybywa.

Czytaj też: Gorzów. Ruszyła budowa największej galerii w regionie

W powiecie mieszka kilkaset osób, wyznających prawosławie. Są wśród nich Polacy, Łemkowie, a także ludzie z dawnej Wspólnoty Niepodległych Państw, którzy po zmianach ustrojowych zaczęli przyjeżdżać i nadal przyjeżdżają tu za pracą. Dlatego jest duże zapotrzebowanie na liturgię prawosławną, której jeszcze kilka lat temu nie było. Przełom nastąpił siedem lat temu podczas... koncertu muzyki cerkiewnej, w wykonaniu słubickiego zespołu Con Sono, który ma w repertuarze wiele utworów sakralnych Kościoła Wschodniego (dyryguje nim Swietłana Doniec-Łysenko, absolwentka konserwatorium w Kijowie).

W koncercie uczestniczył ówczesny proboszcz prawosławnej parafii w Torzymiu. Nie wiedział wcześniej, że w Słubicach ktoś zajmuje się kulturą prawosławia i że jest tu spora społeczność wiernych. Po koncercie, podczas rozmowy m.in. z członkami zespołu, zapadła decyzja o odprawianiu mszy w Słubicach. Początkowo odbywały się one nieregularnie w Katolickim Centrum Studenckim. Później nabożeństwa zostały przeniesione do domu Swietłany i Igora Łysenków, muzyków z Ukrainy, którzy na stałe zamieszkali w Słubicach. - Do dzisiaj w każdą niedzielę o 8.30 i w święta u nich są msze - mówi jeden z wiernych Tomasz Pilarski. - Jednak jest ciasno, bo na nabożeństwa przychodzi ponad 50 osób - tłumaczy.

Jest parafia prawosławna

W 2006 roku w Słubicach powstała parafia prawosławna pw. Opieki Przenajświętszej Bogorodzicy. Wtedy urodził się pomysł, żeby msze odbywały się w miejscu sakralnym, poza domem. Najlepiej w cerkwi, ale trzeba ją zbudować. - Pomogła gmina Słubice, która przekazała parafii działkę niemal w centrum miasta za 1 proc. jej wartości. Wzięła też na siebie przeprowadzenie zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, żeby można było przekazać grunt na cele kultu religijnego - opowiada T. Pilarski. Działka została oficjalnie przekazana Diecezji Wrocławsko-Szczecińskiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.

Zaczęło się zbieranie pieniędzy na budowę świątyni. Jej koszt wyliczono na około jeden milion złotych. - Jest ona finansowana z datków wiernych nie tylko z całej Polski, ale też ze świata - mówi proboszcz parafii M. Kowal. - To nie są wielkie wpłaty, dlatego budowę będziemy prowadzić etapami, według posiadanych środków - twierdzi. - Na razie mamy pieniądze na tzw. stan zerowy, czyli na fundamenty pod świątynię i sąsiadującą z nią plebanię. Roboty budowlane zaczęły się w miniony poniedziałek. Myślę, że ten etap zakończymy do końca czerwca wmurowaniem kamienia węgielnego z relikwiami - opowiada proboszcz. Co dalej? - Będziemy zbierać fundusze na kontynuację budowy naszej świątyni - twierdzi ks. Kowal.

A co słubiczanie na powstającą w mieście cerkiew? - Każdy ma prawo do miejsca kultu religijnego. My, katolicy, mamy kościoły. Dlaczego oni nie mieliby mieć cerkwi? - mówi właścicielka sklepu Barbara Tomczyk. - Jeśli są wyznawcy prawosławia i chcą zbudować cerkiew, to ich prawo - twierdzi pan Jan, nauczyciel (nie chciał nazwiska w gazecie). - Skoro zaczęła się budowa, widać jest taka potrzeba. Nie przeszkadza mi to - dodaje Henryk Zarębski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska