Ekipa żużlowców wraz z trenerami Stanisławem Chomskim i Piotrem Świstem w komplecie stawiła się w hali SP nr 20 już godzinę przed pierwszymi gwizdkami sędziów. Gladiatorzy czarnego toru najpierw rozdawali autografy i pozowali z kibicami do zdjęć, a potem zasiedli na trybunach. Nie wszyscy od razu, bo ich kapitan Martin Vaculik wyszedł na boisko i symbolicznym podaniem piłki do jednego ze sponsorów zainaugurował spotkanie.
Najwięcej zabawy było jednak po meczu. Piłkarze ręczni byli tak ukontentowani wygraną 33:32, że zgodzili się nawet, by każdy z żużlowców i ich szkoleniowców wykonał jeden rzut karny na bramkę, strzeżoną przez Krzysztofa Nowickiego. Efekt tych pojedynków był taki, że fachowcy od jazdy w lewo obiecali, iż… zostaną przy swojej dyscyplinie. Bo pokonanie zawodowego golkipera okazało się nie lada wyzwaniem.
Czytaj również:
To pierwszy taki jarmark w Polsce! Kilka tysięcy kibiców przyszło na „Jancarza”
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?