Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Trzcielu gimnazjaliści i dorośli spisali wspomnienia mieszkańców

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Wspomnienia mieszkańców spisywały m.in. gimnazjalistki Zuzanna Czepiżak, Kinga Stryczula i Joanna Walkowiak.
Wspomnienia mieszkańców spisywały m.in. gimnazjalistki Zuzanna Czepiżak, Kinga Stryczula i Joanna Walkowiak. fot. Dariusz Brożek
Właśnie ukazały się wspomnienia mieszkańców z lat 1945-1955. W zbieraniu materiałów i pisaniu książki dorosłym pomagała grupa gimnazjalistów. To ich literacki debiut.

Książka "Sercem pisane'' powstała w rekordowym tempie zaledwie pięciu miesięcy. A właściwie dwie, gdyż suplement jest grubszy od pierwszego tomu. Dodatkiem jest płyta, która podobnie zawiera wspomnienia mieszkańców z lat 1945-55.

To pierwsze takie wydawnictwo w historii Trzciela oraz prawdziwy skarb dla historyków i regionalistów. I jednocześnie opowieść o mieście, które odbudowali przesiedleńcy z Kresów, Wielkopolski i spora grupa reemigrantów z Francji.

Poznali swoje korzenie

Wydanie wspomnień najstarszych mieszkańców to pomysł Marii Górnej-Bobrowskiej, która kieruje Stowarzyszeniem miłośników Trzciela. Podczas promocji książki podkreślała, że wspierała ją grupa miejscowych społeczników; Katarzyna Falkowska, Maria Łysakowska, Krystyna Magdziarek, Irena Pańczuk, Halina Pucek i Aleksandra Trojanowicz. Paniom pomagali gimnazjaliści, którzy pracując nad książką poznali historię swoich rodzin i ich korzenie. Jaki udział miała młodzież w napisaniu i wydaniu tej unikatowej publikacji?

- Przeprowadziliśmy wywiady z naszymi dziadkami i babciami. Byliśmy też u pani, która po wojnie została skierowana do pracy w szkole w Rybojadach. Dopiero od niej się dowiedzieliśmy, że kiedyś była tam wiejska szkoła - mówią Ilona Walkowiak i Piotr Jakubowicz.

W niedzielę promocja

Zbierając materiały do książki I. Walkowiak dowiedziała się m.in. o tym, że w domu jej dziadka po wojnie stacjonowali rosyjscy żołnierze. Nagrane wspomnienia seniorów spisywały też Joanna Kasprowiak, Kinga Stryczula i Zuzanna Czepiżak. Pracowały także w czasie wakacji. Nie żałują godzin spędzonych nad wspomnieniami dziadków i sąsiadów. - To również nasza książka. Masz literacki debiut - mówią zgodnym chórem.

Książka ukazała się w nakładzie 800 egzemplarzy. W jej wydaniu społecznikom pomogło Muzeum Historii Polski. W niedzielę, 17 bm., o 16.00 w domu kultury przy ul. Poznańskiej odbędzie się spotkanie z jej autorami i bohaterami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska