Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Żarach pomagają dzieciom niepełnosprawnym

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
Dyrektorka szkoły Alina Rapacz (z prawej) odbiera symboliczny czek od Marioli i Waldemara Wicińskich
Dyrektorka szkoły Alina Rapacz (z prawej) odbiera symboliczny czek od Marioli i Waldemara Wicińskich fot. Janczo Todorow
W Zespole Szkół Specjalnych im. Marii Grzegorzewskiej pracuje grupa ludzi, którzy przywracają dzieciom niepełnosprawnym umiejętności radzenia sobie w życiu. Wspiera ich liczne grono sponsorów. Korzystają też z pieniędzy Unii Europejskiej.

Do szkoły podstawowej i gimnazjum chodzi 140 uczniów. Kiedyś były to dzieci niepełnosprawne tylko w stopniu lekkim i umiarkowanym, od dwóch lat także w stopniu głębokim.
Dzięki wysiłkom terapeutów, psychologów, logopedów i rehabilitantów takie dzieci czynią spore postępy. - W sytuacji, kiedy dziecko leży nieruchomo, a po zabiegach całego zespołu specjalistów zaczyna podnosić rękę, można mówić o sukcesie - wyjaśnia Alina Rapacz, dyrektor zespołu szkół. - Również i dla rodzica jest to ogromny sukces. Od września wprowadziliśmy wczesną interwencję dla dzieci z zaburzeniami rozwoju, które stwierdzono zaraz po urodzeniu. Zespół specjalistów obejmuje opieką i pomocą nie tylko dziecka, ale i całą rodzinę.

- Im wcześnie rozpoznane zostaną u dziecka zaburzenia w rozwoju, tym lepiej - zapewnia Alicja Sworacka, liderka wspomnianego zespołu. - Mamy dobrze wyposażony gabinet i doświadczony zespół specjalistów. Dam przykład. Dziewczynka z porażeniem mózgowym na początku nie wykazywała żadnych umiejętności. W wyniku pracy całego zespołu, zaczyna już samodzielnie ruszać prawą ręką, potrafi trzymać różne przedmioty.

- Przy pomocy specjalistycznego sprzętu wywołujemy stymulację układu ruchowego, dzięki temu możliwe jest przywrócenie normalnego rozwoju dziecka - dodaje Ewa Kowalska, prowadząca pracownię sensoryczną.

- Mamy bardzo bogatą ofertę edukacyjną, ale w rozwoju szkoły ograniczają nas warunki lokalowe - zaznacza A. Rapacz. - Ponadto wiele dzieci z południowej części powiatu, które chodzą do naszej szkoły mają wielkie problemy z dojazdem. Zwracaliśmy się do samorządowców z prośbą o ułatwienie im dojazdu, jedynie wójt Trzebiela załatwił specjalny autobus, dowożący dzieci do naszej placówki. Inne
dojeżdżają autobusami liniowymi, niektóre muszą iść nawet pięć kilometrów do przystanku.

Szkoła od lat korzysta ze wsparcia przyjaciół - sponsorów. Prezenty, sprzęt rehabilitacyjny, a także gotówka wciąż płyną do placówki. Dzięki temu dzieci mogą m. in. wyjechać na wycieczki. Dzieciaki nie pozostają dłużne - co roku, w lutym szkołą organizuje wielki bal charytatywny, na który zapraszają swoich darczyńców i wręcza im honorową odznakę "Serce za serce". Na tegorocznym balu oprócz obrazów żarskich artystów, na licytację będzie wystawiony również długopis, prezent od prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz bluza Szymona Majewskiego. - Przystąpiliśmy również do projektu unijnego "Autostradą przez Łużyce" dzięki temu otrzymaliśmy 220 tys. zł dotacji. Za te pieniądze zorganizowaliśmy różne zajęcia, wycieczki do Niemiec i Czech, a także obóz w Świeradowie Zdroju - dodaje A. Rapacz.

Fundacja Muszkieterów podarowała szkole 3 tys. zł. Wczoraj Mariola i Waldemar Wicińscy, właściciele żarskiego sklepu wręczyli Alinie Rapacz symboliczny czek oraz paczki z łakociami dla wszystkich dzieci. - Za te pieniądze zorganizujemy zabawy i wycieczki - zadeklarowała dyrektorka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska