W Zielonej Górze powstanie nowoczesne archiwum

MAGAZYN BEZ OKIEN

MAGAZYN BEZ OKIEN

Budynek archiwum, o powierzchni użytkowej 2,1 tys. mkw. będzie miał 14 m wysokości. Część magazynowa zajmie 1,2 tys. mkw. Znajdą się tu nowoczesne, przesuwne regały, na których zmieści się 12 km akt. Magazyn nie będzie miał okien. Żelbetonowe ściany z betonu będą miały 25 cm grubości, do tego dojdzie 20 cm ocieplenia, system wentylacji i elewacja. Ma to zapewnić stałą temperaturę i wilgotność w środku.

- Kiedy wbijacie w grunt pierwszą łopatę? - pytam uśmiechniętego dyrektora Dzwonkowskiego.
- Łopatę to my już wbijaliśmy kilka razy, przygotowując teren pod inwestycję, chociażby szykując przyłącza. W zeszłym roku wydaliśmy na ten cel 654 tys. zł. Wydatnie pomogli nam miejscy urzędnicy, w ekspresowym tempie załatwiając wszelkie formalności. Kilka razy szybciej niż gdzie indziej. Dlatego minister dał nam pieniądze - odpowiada dyrektor. - Rozumiem, że chodzi o rozpoczęcie budowy samego gmachu. Wkrótce ogłosimy przetarg i wiosną rozpoczniemy budowę. Najwięcej prac wykonamy w przyszłym roku. Za dwa lata rozpoczniemy przeprowadzkę.
Tuż przy akademiku Wcześniak staną nowoczesne magazyny archiwum państwowego. - W poniedziałek podpisałem ostateczną umowę na pomiary geodezyjne - mówi Dzwonkowski.
Zielonogórska inwestycja jest fragmentem programu rządowego zakładającego budowę lub modernizację sześciu archiwów w Polsce, m.in. w Zielonej Górze i Gorzowie. Zielonogórskie jest dwa razy większe od gorzowskiego.

Dzwonkowskiego mocno w tej sprawie wsparł senator PO Stanisław Iwan. - Z tym problemem miałem do czynienia jeszcze jako wojewoda. Wtedy dyrektor Dzwonkowski starał się o przejecie magazynów obrony cywilnej. Tamten budynek nie spełniał jednak warunków - wspomina senator Iwan. - Kiedy trafiłem do parlamentu, zacząłem szukać możliwości załatwienia tej sprawy z pieniędzy centralnych. Miałem jeden niepodważalny argument - zielonogórskie archiwum jest w najgorszym stanie ze wszystkich. Rozmawiałem o tym z naczelną dyrekcją archiwów i ministrem kultury. Udało się.
- To prawda, warunki mamy złe, pracujemy w starych budynkach, które zupełnie nie spełniają współczesnych warunków do przechowywania cennych akt - przyznaje Dzwonkowski. Obecnie zielonogórskie archiwum znajduje się w trzech miejscach: w Starym Kisielinie, Żarach i Wilkowie. Tylko ostatni budynek jest w miarę nowoczesny. Dwa pozostałe są stare, wciąż trzeba walczyć z wilgocią. Prawie wszędzie na ścianie widać grzyb. Nowe akta nie są już przyjmowane, bo nie ma na nie miejsca. Dokumenty trzymane są tylko w piwnicach, bo na drewnianych stropach nie można ustawiać ciężkich regałów. To nie są warunki do przechowywanie cennych dokumentów.

- Nam potrzebny jest nowoczesny magazyn w jednym miejscu, w którym bezpiecznie umieścimy wszystkie dokumenty - tłumaczy Dzwonkowski. - Nasze archiwum przechowuje ok. 12 kilometrów akt z lat 1303-2006. W nowym obiekcie będziemy mieli dwa razy więcej miejsca na magazyn, chociaż obiekt będzie mniejszy od obecnie wykorzystywanych.
Jednak żeby móc inwestować, trzeba mieć odpowiednią działkę. Tu w sukurs przyszedł uniwersytet, który nieodpłatnie przekazał archiwum działkę o pow. 2.200 mkw. Chodzi o teren tuż za akademikiem Wcześniak.
- Mamy sporo terenu, który można z sensem zagospodarować. A archiwum z cennymi zbiorami tuż przy uniwersytecie to idealne rozwiązanie, dla uczelni i dla miasta - tłumaczy rektor prof. Czesław Osękowski. Zwłaszcza, że już wkrótce uczelnia rozpocznie budowę biblioteki uniwersyteckiej.
Archiwum zaprojektowała firma za Szczecina IDS Maciej Panek. Całość wraz z wyposażeniem ma kosztować ok. 16,5 mln zł. Archiwum będzie hipernowoczesne, a zdigitalizowane zbiory będzie można zamówić przez internet. - Do dyspozycji czytelników będzie nowoczesna pracownia ułatwiająca przeszukiwanie zbiorów i uzyskiwanie kopii cyfrowych, które zaraz będzie można sobie nagrać - zapewnia Dzwonkowski.