W Zielonej Górze zadomowiły się bobry? Wiele na to wskazuje! Na miejscu był nasz fotoreporter

Powszechnie miejsce występowania bobrów kojarzymy z wolno płynącymi, czystymi wodami, z dala od skupisk ludzkich, gdzie te największe europejskie gryzonie mogą bez przeszkód budować swoje słynne tamy. Ale to tylko część prawdy o zwyczajach cieszących się powszechną sympatią bobrów.

Równie dobrze potrafią się bowiem zadomowić na wodach stojących, jeśli te ma mają swoje wodne ujścia i poprzez strumyki łączą się właśnie z rzekami. Jeśli brzegi jeziora porośnięte są przy tym gęstym sitowiem, w którym para bobrów może zbudować żeremie. To słynny "dom na wodzie" charakterystyczny dla tego gatunku. W nim mogą bezpiecznie wychowywać młode. Jeśli mają takie warunki, to mogą się tam zadomowić na dobre, a ich populacja z roku na rok będzie się powiększać.

Przykład takiego zadomowienia się bobrów na terenach jeziornych możemy zauważyć na terenie Parku Krajobrazowego w Łagowie Lubuskim. Tam ślady bobrowego żerowania już od kilku lat daje się zauważyć coraz wyraźniej. Idąc szlakiem turystycznym wzdłuż linii brzegowej jeziora Trześniowskiego na opiłowane potężnymi siekaczami pnie drzew, tych jeszcze stojących i tych już powalonych leżących częściowo wodzie, natykamy się co rusz. Jeśli ma się odrobinę szczęścia, to możemy zauważyć tuż przy brzegu charakterystyczne łebki gryzoni, obserwujących bacznie otoczenie. By w razie niebezpieczeństwa dać nura i skryć się w żeremiach, do których zazwyczaj jest kilka wejść. Ale trudno dostępnych dla groźnych drapieżników, czy samego człowieka, będącego tak naprawdę największym dla nich zagrożeniem, bo znajdują się pod powierzchnią wody.

Na koniec prosimy spacerowiczów w Parku Poetów o czujność i jeśli uda im się sfotografować czy sfilmować bobra, to z przyjemnością opublikujemy efekty ich obserwacji u nas.
Zobacz wideo - bobry w Przybymierzu