Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zielonogórskim szpitalu zaniemówili. Lodówka już jest!

Katarzyna Borek 0 68 324 88 37 [email protected]
Kubuś Dera z Lubska w piątek siedział z mamą Krzysztofą w ponurej szpitalnej świetlicy i płakał. Chciał szybko wrócić do domu, do swojego kolorowego pokoju.
Kubuś Dera z Lubska w piątek siedział z mamą Krzysztofą w ponurej szpitalnej świetlicy i płakał. Chciał szybko wrócić do domu, do swojego kolorowego pokoju. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Dwa dni wystarczyły naszym Czytelnikom, by pomóc najmłodszym pacjentom oddziału laryngologicznego.

- Jestem w szoku. Dostaniemy wszystko, o czym marzyliśmy... - powiedziała nam wczoraj szefowa pielęgniarek zielonogórskiej laryngologii Alicja Rybicka. Lista potrzeb tego oddziału szpitala wojewódzkiego w Zielonej Górze była krótka, ale konkretna.

Przede wszystkim lodówka na mleko dla najmłodszych chorych. Nowe wyposażenie kuchni i świetlicy, w której bawią się maluchy. Plus dwie chłodziarki do użytku pacjentów.

Wesoły klub Myszki Miki

O to wszystko zaapelowaliśmy do Czytelników w Magazynie "GL". Ledwo gazeta trafiła w sobotę do kiosków, a akcja poooszła... Błyskawicznie! Już rano odebraliśmy pierwszy telefon z propozycją pomocy.

Dzwonił pan Rafał ze stowarzyszenia kibiców Falubazu - w sprawie ponurej świetlicy. Wczoraj był ją obejrzeć. - Pomalujemy ją razem z chłopakami. Niedługo będzie tam wesoły klub Myszki Miki - obiecał po wizycie w szpitalu. - Może uwiniemy jeszcze przed świętami.

A lodówka na mleko już jest! Wczoraj kupił ją urząd marszałkowski. Na oddział trafi jeszcze w tym tygodniu. Nowe chłodziarki do użytku pacjentów też będą. Mamy zgłoszenia od Czytelników, takich jak Małgorzata Bieniaszewska i anonimowych, którzy chcą przekazać sprzęt używany, ale w dobrym stanie.

Dzięki za wielkie serca!

- Ja też już jedną lodówkę wysyłam. A ze swojej grudniowej diety przekażę na potrzeby oddziału tysiąc złotych - powiedział nam wczoraj radny Klaudiusz Balcerzak.
Tadeusz Karosz chce przekazać oddziałowi 100 zł. Mamy też obietnicę nowych mebli do świetlicy.

Wszystko wskazuje na to, że będą też nowe szafki do kuchni. "Chętnie pomogę. Proszę o kontakt" - napisał do nas Ryszard Nenycz.

Wszystkim dziękujemy i... prosimy o wyrozumiałość. Potrzebujemy dwóch, trzech dni, by zebrać wszystkie oferty i "dopiąć" pomoc od strony technicznej. Na pewno skontaktujemy się z każdym z Państwa. A już teraz dziękujemy za wielkie serca. Za to, że zawsze mogliśmy i możemy na Was liczyć. Tak było i teraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska