Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka o spokojny awans. Falubaz jedzie do Rzeszowa

(flig, szyly)
Patryk Dudek duma nad tym, jak pokonać rzeszowską Marmę. Zawodnicy Falubazy muszą w niedzielę pokazać pazur i przywieźć z dalekiej wyprawy korzystny wynik.
Patryk Dudek duma nad tym, jak pokonać rzeszowską Marmę. Zawodnicy Falubazy muszą w niedzielę pokazać pazur i przywieźć z dalekiej wyprawy korzystny wynik. Tomasz Gawałkiewicz
W niedzielę zaczyna się drugi etap walki o medale. Tu już kończą się spekulacje i nie ma miejsca na ,,bezpieczne" porażki. W każdym meczu trzeba dać z siebie wszystko, a nawet jeden biegowy punkcik jest ważny.

Czemu? Ekipy potencjalnie słabsze przystąpią do play offu n a luzie. One już nic nie muszą, a wszystko mogą. Faworyci odwrotnie. Ich może nieco usztywniać stawka, świadomość, że wszyscy na nich liczą, a w ich klubach i miastach jest ogromne ciśnienie na awans i sukces.
Jak biorąc to wszystko pod uwagę, przed pojedynkiem z Marmą wygląda zielonogórski Falubaz? Ostrożny optymizm, świadomość własnej siły i mocy, ale z szacunkiem dla rywala.
Trzeba przyznać, że beniaminek z Rzeszowa, niezależnie od wyników spotkań z naszym zespołem zaliczył bardzo dobry sezon. Piąte miejsce osiągnięte na długo przed końcem rundy zasadniczej, kilka dobrych pojedynków z ekipami wyżej notowanymi muszą budzić respekt. Kapitan Falubazu Piotr Protasiewicz pytany o ekipę Marmy stwierdził, że z ekip uznawanych za nieco słabsze w parach play offu właśnie rzeszowianie są najmocniejsi. Trudno się z tą opinią nie zgodzić. Dwójka Chris Harris i Jason Crump potrafi na rzeszowskim torze przywieźć razem około 30 punktów. Kolejni zawodnicy u siebie są w stanie zdobyć ich sporą liczbę. Zielonogórzanie muszą się więc maksymalnie skoncentrować by bez stresu przystąpić do rewanżu. Mecz w Rzeszowie będzie bitwą o spokojny awans. Oby wygraną.
- Mamy wielki szacunek dla Marmy - powiedział prezes Robert Dowhan. - To, szczególnie u siebie, mocna ekipa. Nie czeka nas więc jakaś łatwa przeprawa, a o powtórzenie wyniku z maja będzie bardzo trudno. Liczę, że powalczymy o zwycięstwo. Sukces w Rzeszowie dałby nam tak potrzebny przed rewanżem spokój.

- Muszę odpocząć po lidze juniorów, ale zaraz potem zacznę pewnie myśleć o Rzeszowie - powiedział Patryk Dudek. - Od piątkowego treningu zaczną się pewnie jakieś rozmowy, spekulacje. A w sobotę to już wiadomo, przedmeczowa nerwówka. Nie spinam się, ale nie ma mowy o lekceważeniu rywala. Marma spisywała ostatnio naprawdę dobrze i nie chciałbym, żeby ktoś pomyślał sobie, że Falubaz pojedzie na pół gwizdka. Nie ma o tym mowy - walczymy na 100 procent i z respektem dla rywala.
Na te zapowiedzi naszego młodego zawodnika liczą kibice. Jeśli zielonogórzanie pojadą na owe 100 procent, nie powinni mieć problemów z odniesieniem sukcesu. Znakomicie spisuje się Protasiewicz, równie dobrze Greg Hancock. Występ w Toruniu w wykonaniu Andreasa Jonssona należy uznać za wypadek przy pracy. W Rzeszowie ,,Adrenalina" powinien być równie groźny jak pozostała dwójka. Ale ich muszą wesprzeć koledzy.

Trener Marek Cieślak cierpliwie czeka na coraz lepszą jazdę Grzegorza Zengoty, który niedawno wrócił na tor po kontuzji. W każdym spotkaniu powinno być lepiej, a jego punkty w Rzeszowie bardzo się przydadzą. Liczymy też na Dudka, który w tym sezonie ma pewne kłopoty, ale znając tego młodego zawodnika wierzymy, że w końcu się z nimi upora. No i Jonas Davidsson. Może w końcu udowodni szefom Falubazu że nie pomylili się kontraktując go do zespołu? Na razie idzie mu kiepsko. Przypomnijmy, w rundzie zasadniczej Falubaz wygrał w Rzeszowie 51:39 i zremisował w Zielonej Górze 45:45.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska