Czy stary cmentarz przy ul. Wrocławskiej opanowali chuligani? Tak stwierdziła wczoraj Urszula Nawrocka, która dowiedziała się we wtorek, że grób jej męża został zdewastowany. - Gdyby nie telefon od mojej koleżanki, to nic bym nie wiedziała - opowiada pani Urszula. - Ale we wtorek wieczorem zadzwoniła do mnie, że poniszczyli groby w naszej kwaterze. A tam mój mąż leży. Jak tak można? - pyta kobieta.
Na miejscu okazało się, że na około 10 nagrobkach ktoś porozbijał znicze, poprzewracał wazony i poniszczył kwiaty. - Jakby stado chuliganów przeszło. Prawie cała kwatera została zniszczona - mówi pani Urszula. - A za moim grobem stał taki grób z krzyżem drewnianym, to krzyż wyrwali i koło ławki położyli. Przecież ci ludzie, którzy tam w ziemi leżą, nic złego nikomu nie zrobili.
Na szczęście zniszczeniu nie uległy same nagrobki. Halina i Janusz, którzy w środę odwiedzali groby, nic nie zauważyli, nawet nie zwrócili uwagi na to, że ktoś coś zdemolował. - Ale wiatr to na pewno nie był. Przecież jest ładna pogoda, więc o wichurze nie ma mowy. To pewnie jacyś wandale! Aż żal o tym myśleć - mówi pani Halina.
Sylwia Nowak też o niczym nie słyszała, ale zauważyła już zniszczenia, bo grób bliskiego ma nieopodal. - Chciałam nawet zacząć sprzątać, ale nie wiedziałam, co zrobić z pobitymi zniczami. Zgarnąć na kupkę, czy wyrzucić? Mimo że to nie był „mój” grób, to i tak zrobiło mi się bardzo przykro.
Sprawa trafiła do biura cmentarza i na policję. - Po tym cmentarzu wieczorem to nawet strach chodzić, bo okradną. Ja myślę, że powinien być jakoś lepiej strzeżony. Bo same kamery przy wejściu na cmentarz nie wystarczą.
Czy można coś zrobić? Zapytamy zarządcę nekropolii. Do sprawy wrócimy.
Przeczytaj też:Tak zakończyły się popisy kierowcy na ulicach Gorzowa [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
