Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceprezes Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej: - Nikt nas nie przygarnie

Wojciech Wyszogrodzki, 95 722 53 62, [email protected]
Mateusz Muchel ma 20 lat. Jako uczeń gorzowskiego IV LO został finalistą olimpiady wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Jako maturzysta, w maju 2012 r., współorganizował konferencję sympatyków Nowej Prawicy. Obecnie studiuje na II roku prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Jest wiceprezesem Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej.
Mateusz Muchel ma 20 lat. Jako uczeń gorzowskiego IV LO został finalistą olimpiady wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Jako maturzysta, w maju 2012 r., współorganizował konferencję sympatyków Nowej Prawicy. Obecnie studiuje na II roku prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Jest wiceprezesem Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej. archiwum prywatne
- Czasami mam wrażenie, że niektórzy politycy patrzą na nas z przymrużeniem oka, że traktują nas protekcjonalnie - mówi Mateusz Muchel, wiceprezes Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej.

- Coś ostatnio zapał wam się zmniejszył…
- Wymusza to sytuacja, bo przecież członkowie naszego stowarzyszenia studiują i mieszkają poza Gorzowem. Nic więc dziwnego, że na początku roku akademickiego aktywność nieco spadła. Choć jeszcze we wrześniu udało się nam przeprowadzić chyba najbardziej znaną akcję "Siedem grzechów marszałek Polak".

- Wcześniej walczyliście, by sesje sejmiku były też w Gorzowie. Kiedy już radni zjechali nad Wartę, zamiast przedstawić im swoje poglądy, zrobiliście jedynie medialne show z transparentem i uciekliście…
- Chodziło o pokazanie, jak przez panią Polak sprawowany jest urząd marszałka, nie była to akcja wymierzona ad personam. I wcale nie uciekliśmy, bo nasz przedstawiciel został i zabrał głos. Owszem: ani prezes, ani wiceprezes, ale ktoś był. Można uznać naszą akcję za bufonadę, ale proszę zobaczyć, na ile pozwoliła ona rozpocząć debatę na temat naszych zarzutów. I czy aby nie była bardziej skuteczna od kolejnego pisma.

- Podobnie działał Henryk Maciej Woźniak. Był okres, kiedy zasypywał media swoimi pismami. To prawda, że współpracujecie ze sobą?
- Te oskarżenia o polityczne nadanie pojawiły się podczas sesji sejmiku w Gorzowie. Najbardziej wymowne były słowa przewodniczącego Możejki, który jeszcze przed rozpoczęciem akcji podszedł w kuluarach i zapytał wprost, czy przysłał nas senator Woźniak. Oniemiałem, szczerze powiedziawszy. Jestem jednak w stanie wyobrazić sobie, dlaczego napadają na nas: młodzi ludzie zaczęli interesować się sprawami dotychczas zarezerwowanymi dla starszych. Jesteśmy osobami niezależnymi, staramy się współpracować z każdym i - być może zabrzmi to naiwnie - chcemy zrobić coś dla tego regionu.

- Znani jesteście głównie z pisania listów. Uważasz, że to jest skuteczne?
- Nie zgodzę się, że jedynie piszemy listy. Zorganizowaliśmy też przecież debaty o szpitalu i zebraliśmy pozytywne opinie, bo rzadko się zdarza, by mieszkańcy mogli tak zabierać głos w sprawach istotnych dla miasta. Podobnie powiedział mi radny Surowiec, który widzi szansę w takim kontakcie z gorzowianami.

- No to Robert Surowiec ma już członka sztabu wyborczego…
- Nie sądzę, choć cenię go za duży zapał do tego, co robi. Podobny stosunek mam do osób z PiS.

- Zastanawiam się, jak dałbyś radę współpracować z PO jako zwolennik Nowej Prawicy…
- Byłem zwolennikiem, nawet dość zagorzałym działaczem Nowej Prawicy po maturze, ale wyjechałem do Warszawy i przestałem mieć złudzenia. Obecnie nie popieram żadnej partii.

- A przygoda z Przemysławem Wiplerem, szefem Republikanów? Po ostatniej bijatyce z policjantami chyba zawiódł?
- Zdecydowanie. Pracowałem w jego biurze poselskim, ale wycofałem się stamtąd dwa dni przed tym incydentem i poświęciłem się studiom.

- To kto was przygarnie za rok w wyborach samorządowych?
- (śmiech) Absolutnie nikt. Podkreślam stanowczo: żaden z nas nie ma ambicji, aby startować w wyborach samorządowych. Jesteśmy młodymi ludźmi, nadal studiujemy.

- Ale Michał Obiegło, prezes waszego stowarzyszenia, chyba skończył już studia…
- Michał skończył w Warszawie dziennikarstwo, ma tutaj pracę i nie słyszałem, by chciał startować w wyborach samorządowych. Wcale nie musimy zasiadać w radzie miasta, by móc wpływać na rzeczywistość Gorzowa.

- Politycy traktują was poważnie?
- Czasami mam wrażenie, że niektórzy patrzą na nas z przymrużeniem oka, że traktują nas protekcjonalnie. My jednak staramy się rozmawiać merytorycznie.

- Ale na spotkanie do prezydenta w sprawie zmian w komunikacji miejskiej przyszliście nie do końca przygotowani: Tadeusz Jędrzejczak powiedział, że nie znacie danych, a tworzycie koncepcje…
- Prezydent wskazywał na dane, które nie są ogólnie dostępne. To zresztą było jeszcze przed przedstawieniem projektów zaproponowanych przez miasto. Planujemy w tym tygodniu zorganizować konferencję i poprzeć wariant B1, czyli budowę linii przez park Kopernika.

- A marszałek Polak was szanuje?
- A tego nie wiem, choć w radiu powiedziała, że niczego w życiu nie dokonaliśmy. My jednak nadal chcemy z nią rozmawiać, też na temat Babimostu.

- Leciałeś już z Warszawy do Babimostu?
- Nie, ale byłem na Okęciu, by przekonać się, jakie jest zainteresowanie lotami. Za pierwszym razem były to trzy osoby, a za drugim dwie. Widać więc, że nasze pismo dotyczące nieuzasadnionego inwestowania w lotnisko skierowane do prezesa Najwyższej Izby Kontroli miało sens. Nie zamierzam też latać z Warszawy do domu, bo korzystniejsze jest połączenie kolejowe.

- Czyli możesz dojechać ekspresem do Zielonej Góry czy Zbąszynka i tam skorzystać z najnowszego szynobusu do Gorzowa. Tylko dwie godziny…
- O tak, czytałem relację dziennikarzy zielonogórskich, że to cud techniki. Tymczasem po otwarciu S3 z Gorzowa do Zielonej Góry dojedziemy samochodem nawet w 50 minut.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska