Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widmo komornika

Krzysztof Koziołek
- Przychodzi magiczny rok 2010, szpital wschowski przestaje istnieć i jego długi stają się długami powiatu nowosolskiego. Komornik przyjdzie do nas z wyrokami wykonalności na 14 mln zł plus odsetki i koszty sądowe - ostrzega radny Jerzy Patelka
- Przychodzi magiczny rok 2010, szpital wschowski przestaje istnieć i jego długi stają się długami powiatu nowosolskiego. Komornik przyjdzie do nas z wyrokami wykonalności na 14 mln zł plus odsetki i koszty sądowe - ostrzega radny Jerzy Patelka fot. Krzysztof Koziołek
Budżet pomija inwestycje w gminach innych niż miasto Nowa Sól. Zarząd powiatu tłumaczy, że powodem jest dług.

Dyskusję na sesji zdominowała kwestia ponad 13-milionowego długu wschowskiego szpitala, jaki ciąży na powiecie.

Najpierw ostro wystąpił radny Kazimierz Ponikwia, który skrytykował władze powiatu za lokowanie większości inwestycji w Nowej Soli (mieście), kosztem innych gmin. - Czy gmina Kożuchów wchodzi w skład powiatu nowosolskiego? - dopytywał.

Czarny scenariusz
Potem radny Jerzy Patelka wyciągnął tablicę i wyrysował na niej, co czeka powiat. Według jego wyliczeń w 2010 r. powiat będzie miał 22 mln zł (w tym 14 "wschowskiego" i 8 "swojego"). A właśnie w 2010 r. szpital przestanie istnieć i... - Przyjdzie do nas komornik z wyrokami wykonalności na 14 mln zł plus odsetki i koszty sądowe. Co zajmie w pierwszej kolejności? Subwencję oświatową? - przestrzegał radny Patelka. I zaproponował, aby ograniczyć inwestycje na rzecz spłaty długu.

- To się wcale nie musi wydarzyć - oponował radny Grzegorz Potęga w odpowiedzi na czarny scenariusz J. Patelki.

- Tak krawiec kraje, jak materii staje - bronił budżetu członek zarządu Mirosław Olejniczak. I zapewniał, że władze powiatu myślą, jak rozwiązać problem zadłużenia.

Dialog z batem

- Mieliśmy dylemat: spłacać od razu, bo każdy dzień zwłoki to kolejne odsetki, czy też poddać sprawę głębokiej analizie - odpierał wicestarosta Józef Suszyński. Analizie, jak negocjować z wierzycielami, by jak najbardziej zmniejszyć dług. A w grę wchodzi nawet 30-procentowa redukcja.

- Owszem, ale tylko wtedy, gdy spłacimy główny dług teraz, póki nie ma wyroków sądowych. Bo negocjacje z komornikiem to tzw. dialog tylnej części siedzenia z batem - odciął się J. Patelka. I zaproponował... odesłanie budżetu do poprawek. Wniosek nie przeszedł.

- To budżet trudny, ale bezpieczny. Pokazujący nasze możliwości - tymi słowami starosta Małgorzata Lachowicz-Murawska przekonywała radnych do poparcia uchwały.
W głosowaniu 16 osób było za, a cztery przeciwko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska