Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej miejsc do zabawy w Krośnie Odrzańskim

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
- Codziennie ćwiczymy tu wspinaczkę - przyznają Kacper Michocki i Dawid Maj
- Codziennie ćwiczymy tu wspinaczkę - przyznają Kacper Michocki i Dawid Maj fot. Krzysztof Kubasiewicz
- Z wahaniem ogłosiliśmy przetarg na budowę dwóch placów zabaw, na które dostaliśmy dofinansowanie - zdradza wiceburmistrz Mirosław Glaz. Dlaczego? Bo muszą mieć bardzo drogie podłoże z tworzywa sztucznego.

Chodzi o rządowy program Radosna Szkoła. W tym roku rząd chce wydać 100 mln zł na budowę kolorowych placów zabaw w 1,4 tys. podstawówek w całym kraju. Mechanizm jest prosty - ministerstwo dokłada pieniądze, ale place zabaw muszą spełniać odpowiednie wymagania. Mają mieć jednakowe kolory sztucznej nawierzchni w całym kraju - pomarańczowe i niebieskie.

- Na pewno takie rozwiązanie jest bardzo estetyczne, ale o wiele droższe niż place zabaw robione bezpośrednio na piasku, które również spełniają ogólne normy bezpieczeństwa, a wszystkie zabawki mają odpowiednie atesty - tłumaczy wiceburmistrz Mirosław Glaz. Zna się na tym, bo gmina zbudowała takie place prawie we wszystkich wsiach. Ostatnio w Czarnowie i Bielowie. Średni zestaw zabawowy kosztuje ok. 10 tys. zł. Chyba, że ktoś zafunduje dzieciakom wielką sieć wspinaczkową, taką jak w krośnieńskim parku.
- Jestem tu prawie codziennie z małą Zuzią. To bezpieczny plac zabaw - mówi Barbara Kulesza, kołysząc dziewczynkę na huśtawce.
Obok stoi niedawno zbudowana wielka piramida z niebieskiej sieci. - Jest świetna - oceniają Kacper Michocki i Dawid Maj, błyskawicznie wspinając się na górę. - Ćwiczymy codziennie.
Wraz z fotoreporterem czujnie patrzymy na grube liny. Może też byśmy się wspięli? Liny wyglądają solidnie. Szkoda, że to nie dla nas.

Wybudowanie dwóch placów przy szkołach w Radnicy i Wężyskach będzie dopełnieniem wcześniej powstałych. - Właśnie ogłosiliśmy przetarg - informuje pilotujący inwestycję Robert Węglik. On też ma sporo wątpliwości co do ministerialnych wytycznych. - Pomarańczowe podłoże jest ponad dwukrotnie droższe od standardowego, czerwonego - tłumaczy. Jeden plac kosztować będzie ok. 70 tys. zł. Ministerstwo wyłoży połowę. Duża część pieniędzy pójdzie na samo podłoże.
- U mnie nie udało się rozstrzygnąć przetargu - zdradza Leszek Olgrzymek, wójt Bytnicy. - Zrezygnuję z tego programu. Chyba taniej mnie wyniesie zrobienie zwykłych placów zabaw na piasku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska