Centrala to miejsce inne, niż wszystkie. Jest uznawane za jedyny klub w mieście, w którym rozwija i prezentuje się gorzowska kultura niezależna. - Centrala powstała z fustracji spowodowanej brakiem takiego miejsca. Bo brakowało go, odkąd zamknięty został klub Magnat - mówił Tomasz Malewicz chwilę po odebraniu statuetki im. J. Słowika w sobotni wieczór w Jazz Clubie pod Filarami.
(CKN Centrala mieści się przy ul. Spichrzowej 1, nie mylić z klubem Mixcooltura, Centrala jest w piwnicy).
- Statuetka przedstawia płonącego mężczyznę. Są ludzie, którzy mają ogień wewnętrzny. Płoną im serca i dusze, i chcą coś dobrego dla ludzi zrobić. A do tego spotykają ich różne przeciwności losu, muszą walczyć - mówiła wręczając statuetkę Anna Makowska. A przeciwności na swojej drodze Centrala ma sporo - klub działa bez żadnej dotacji od miasta, Tomasz Malewicz prowadzi go wręcz charytatywnie, jedyne wpływy to "zrzuta" tych, którzy tam przychodzą. Pieniądze te idą na czynsz. Mimo to klub działa od trzech lat bardzo prężnie, i spora grupa ludzi nie wyobraża sobie bez niego miasta i życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?