MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie zamieszanie wokół targowiska w Nowej Soli

(j)
Miasto do 30 kwietnia musi złożyć wniosek o dofinansowanie modernizacji targowiska w ramach Programu Rewitalizacji Obszarów Wiejskich.
Miasto do 30 kwietnia musi złożyć wniosek o dofinansowanie modernizacji targowiska w ramach Programu Rewitalizacji Obszarów Wiejskich. Filip Pobihuszka
- Jest lepiej - mówił w poniedziałek jeden z kupców, komentując projekt nowego targowiska. Nerwowo zrobiło się jednak podczas dyskusji o opłacie targowej.

W sali konferencyjnej urzędu miasta zjawiło się w poniedziałek około 20 osób. Miasto, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zorganizowało kolejne spotkanie z kupcami, podczas którego zaprezentowano poprawiony projekt nowego targowiska. Przypomnijmy: podczas pierwszego spotkania, które odbyło się 9 stycznia, zdenerwowani ludzie wytykali miastu i projektantowi to, że nie skonsultowano z nimi przyszłej przebudowy placu przy ul. Królowej Jadwigi. Krytykowano także masę błędów, które według nich nie pozwalały im w przyszłości normalnie pracować.

Wczoraj zaprezentowano więc kupcom nową, uwzględniającą ich uwagi, koncepcję. - Wygląda to nieźle - komentował na początku jeden z mężczyzn. - Projekt jest o wiele lepszy niż ostatnio - dodawał. - Po naszym spotkaniu starałem się dopasować ilość stanowisk do potrzeb handlujących - opowiadał projektant, Tomasz Mikołajczak. W sumie miejsc ma być 178 (wszystko w zabudowie modułowej). - Jeśli chodzi o przejazdy, z którymi był największy problem podczas naszego ostatniego spotkania, to obecnie zaplanowaliśmy tyle miejsca, że pozwala ono na rozładowanie dwóch samochodów naraz oraz przejazd trzeciemu - dodawał projektant.

- Ta koncepcja, to próba połączenia wymogów narzuconych nam przez prawo oraz państwa wymagań - dodawał z kolei wiceprezydent Nowej Soli Jacek Milewski. - Chciałem jednocześnie jeszcze raz powtórzyć: Ci z państwa, którzy mają już podpisane umowy, będą mieli pierwszeństwo, co do dzierżawy nowych stanowisk - dodawał.

- No dobrze, ale z czego będziemy żyć podczas modernizacji? - pytała jedna z obecnych kobiet. - Mamy opłaty, rodziny, musimy jeść! - dodawała zdenerwowana. - W Nowej Soli jest ona największa w województwie! - pieklili się ludzie.

- Zakładamy, że modernizacja powinna trwać około dwóch, trzech miesięcy. Wszystkie szczegóły będziemy jednak znać dopiero po wyłonieniu wykonawcy. Jesteśmy po rozmowach z prezesem Fatsy, na czas remontu targ ma zostać przeniesiony na sąsiedzki parking - odpowiadał wiceprezydent. - Proszę mi wierzyć, że nikt nie chce państwa w tej sprawie pozostawić samych, musimy jednak szukać rozwiązań realnych - dodawał. - A nie można zrobić tego tak, aby osoby, które handlują rybami, mięsem czy nabiałem mogły wcześniej przenieść się do nowych pawilonów? - pytała inna kobieta.

- Dziś niestety nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie znamy jeszcze wykonawcy. Jest to jedno z rozwiązań, którego nie wykluczam, pamiętajmy jednak, że wszystko musi być zgodne z prawem. Być może budowanie etapami będzie możliwe, ale o tym możemy rozmawiać dopiero z wykonawcą. - odpowiadał wiceprezydent. - Dajmy sobie szansę. Złóżmy projekt, poczekajmy na dofinansowanie, a potem spróbujmy rozwiązać konkretne problemy - dodawał.

Najbardziej nurtującą handlarzy kwestią była sprawa przyszłych opłat. - Jakie będą ceny za dzierżawę na nowym targowisku? - pytali ludzie. - Nie chcemy, żeby ponosili państwo większe opłaty niż dotychczas. Gmina nie chce na tym targowisku zarabiać, chcemy jedynie pokryć koszty - odpowiadał wiceprezydent.

- A czy byłaby możliwość, aby na czas zimy opłata targowa była mniejsza? Teraz praktycznie nie zarabiamy, przykładowo dzisiaj uhandlowałam 50 zł a zapłacić musiałam 20 zł! Z czego mamy płacić?! - denerwowała się jedna z kobiet. - To prawda, w Nowej Soli jest najdrożej, jeśli chodzi o opłaty - wtórowali inni kupcy.

- Całkowicie rozumiem, że patrzycie państwo pod kątem swojego portfela, proszę jednak też postawić się po drugiej stronie: miasto ma określony budżet i swoje koszty do poniesienia. I bez względu na to, czy państwo handlujcie czy nie, my te opłaty musimy ponosić. - Jako gmina nie chcemy zarabiać na targowisku, chcemy jedynie pokryć ponoszone koszty - odpowiadał wiceprezydent. - Jeśli chodzi o przyszłą metodę naliczenia opłat, to możemy jeszcze o tym porozmawiać - dodawał.

Poniedziałkowe spotkanie zakończyło kwestię związaną z planem zagospodarowania przestrzennego. Teraz do 30 kwietnia miasto musi złożyć wniosek o dofinansowanie w ramach Programu Rewitalizacji Obszarów Wiejskich. Jeśli decyzja będzie pomyślna, budowa nowego targowiska będzie mogła rozpocząć się jeszcze w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska