Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiktor Głazunow chce walczyć o olimpijski medal. Ale na razie trenuje za swoje

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Z tegorocznych mistrzostw świata w Duisburgu Wiktor Głazunow wrócił z trzema medalami i olimpijską kwalifikacją w C-1 na 1000 metrów. To za mało, by dostać szansę na indywidualne przygotowania do igrzysk?
Z tegorocznych mistrzostw świata w Duisburgu Wiktor Głazunow wrócił z trzema medalami i olimpijską kwalifikacją w C-1 na 1000 metrów. To za mało, by dostać szansę na indywidualne przygotowania do igrzysk? Robert Gorbat
Kanadyjkarz AZS AWF Gorzów Wiktor Głazunow ma prawo myśleć o zdobyciu w Paryżu medalu olimpijskiego. Rzecz w tym, że do przyszłorocznych igrzysk przygotowuje się na razie… za swoje pieniądze.

W środowisku kajakarskim wiadomo nie od dziś, że Wiktorowi Głazunowowi jest nie po drodze z trenerem kadry Markiem Plochem. Zawodnik skarżył się na przykład, że szkoleniowiec nie akceptował jego prawie półrocznej niedyspozycji z powodu kontuzji. Kanadyjkarz postanowił więc trenować poza kadrą, z klubowym trenerem Markiem Zacharą z AZS AWF Gorzów.

Wniosek załatwiony odmownie

Aby przygotowania przebiegały na odpowiednim poziomie, potrzebne są fundusze. Głazunow wystąpił więc do Ministerstwa Sportu i Turystyki o przyznanie mu indywidualnego toku szkolenia. Wniosek wydawał się zasadny, gdyż podczas tegorocznych mistrzostw świata w Duisburgu zawodnik wywalczył dla Polski olimpijską kwalifikację w konkurencji C-1 na 1000 metrów. Spotkał się jednak z odmową. Oficjalny powód? Regulamin. Ten przewiduje, iż o indywidualny tok szkolenia mogą się ubiegać tylko medaliści olimpijscy. Głazunow takim na razie nie jest.

- Wiktor nie dostał zgody, za to otrzymała ją kanadyjkarka Dorota Borowska, która też nie ma olimpijskiego medalu. Podczas ostatnich igrzysk w Tokio była czwarta - mówi trener Zachara. - Wiemy, że ministerstwo konsultowało swoją decyzję z Polskim Związkiem Kajakowym, który jest odpowiedzialny za szkolenie. To najpewniej z naszego środowiska wyszła sugestia o odmowie.

W Portugalii wydadzą 20 tysięcy złotych

Niezależnie od podejmowanych w Warszawie decyzji, Głazunow i Zachara trenują od 9 listopada w Portugalii. Pływają tam na rzece. Do kraju wrócą 7 grudnia. Najpóźniej w marcu przyszłego roku planują wyjazd na kolejne zagraniczne zgrupowanie, tym razem na stojącej wodzie we włoskiej Sabaudii.

- Miesięczny pobyt w Portugalii kosztuje nas razem około 20 tysięcy złotych. W miarę tanio, bo korzystamy ze starych znajomości - informuje Zachara. - Później będzie drożej. Szacujemy, że na pełny cykl przygotowań do igrzysk będziemy potrzebowali co najmniej 100 tysięcy złotych.

W trwającym właśnie wyjeździe do Portugalii pomogło trochę finansowo środowisko AZS AWF. Czy będzie w stanie dźwignąć ciężar także następnych obozów? Wydaje się to mocno wątpliwe, a szansa Głazunowa na zdobycie olimpijskiego medalu może się już nigdy nie powtórzyć…

Czytaj również:
W kajakowych MŚ w Duisburgu pięć medali gorzowian i cztery olimpijskie przepustki Biało-Czerwonych

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska