Anna Bystroń ma mieszkanie na parterze bloku przy Katowickiej. Kiedyś mieszkała tutaj rodzina, która została już wyeksmitowana. To jej członkowie, jak twierdzi Bystroń, zdewastowali łazienkę, która znajduje się na korytarzu i z której dziś nie można korzystać.
- Nie ma umywalki, zlew jest zniszczony, tynk odpada ze ścian - wylicza Anna Bystroń. - Moje dziecko, które ma trzy latka nawet nie chce wejść do tej łazienki, bo się boi. Poza tym z tej łazienki nie można w ogóle korzystać. Dlatego w ubiegłym roku wystąpiłam z pismem do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej z prośbą o remont.
Wtedy odpowiedziano mi, że prace remontowe są zaplanowane na wiosnę. Wiosna już się kończy, idzie lato, a remontu nie widać. Jak w dzisiejszych czasach można mieszkać bez łazienki, gdzie mamy się kąpać? - zastanawia się lokatorka.
Mieszka nielegalnie
W Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej mają pełne ręce roboty, bo większość kamienic to budynki przedwojenne, które dosłownie się sypią. Po interwencji "GL" początkowo założono, że ktoś przeoczył terminy i obiecywano, że na dniach ekipa specjalistów przeprowadzi remont łazienki.
Jednak po dokładnym sprawdzeniu dokumentacji, okazało się, że lokatorka ma duże zaległości w płaceniu czynszu i może nigdy nie doczekać się remontu w tym mieszkaniu. - Pani Bystroń nie płaci czynszu, w związku z tym otrzymała wypowiedzenie najmu - wyjaśnia Edward Skobelski, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.
- Powinna była opuścić lokal do 31 stycznia tego roku. W tej chwili przebywa tam nielegalnie, bez tytułu prawnego. Więc właściciel lokalu, czyli miasto, zadecyduje, co dalej, może wystąpić o eksmisję lokatorki - dodaje E. Skobelski.
Długa kolejka
Prezes ZGM zaznacza, że w tej sytuacji, kiedy kobieta straciła tytuł prawny do lokalu, nie ma nawet podstaw prawnych, żeby firma zajęła się remontem łazienki. - Jest to niemożliwe, nie możemy naruszać prawa. Tym bardziej, że bardzo dużo lokatorów, którzy regularnie płacą czynsz, czeka w kolejce na remonty - zaznacza prezes.
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy lokatorzy mają problemy z płaceniem czynszu, jednak nawet po wypowiedzeniu umowy najmu, nadal uważają, że są pełnoprawnymi najemcami i mogą żądać remontów i napraw. W tej sytuacji administracja mieszkaniowa nie ma obowiązku remontować mieszkanie lokatora, który utracił już prawo do niego, chyba, że jest zagrożenie dla życia i zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?