Włamywacze działali zawsze w ten sam sposób. 19-latka pukała do drzwi i jeśli ktoś otworzył prosiła o drobne lub coś do jedzenia. Jeśli w mieszkaniu nikogo nie było para włamywała się do środka. Złodzieje zabierali różne sprzęty, takie jak np. laptop, telefon a nawet telewizor.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce ul. Ludowej. W tym przypadku włamywacze mieli ułatwione zadanie, znaleźli klucz do mieszkania pod wycieraczką. Ze środka zabrali telefon komórkowy. Parę dni później pojawili się na ul. Olchowej. Tam wybili niewielką szybę w jednym z domów. W ten sposób 19-latka dostała się do środka i otworzyła parterowi drzwi. Para ukradła z mieszkania m.in. 42 calowy telewizor, aparat fotograficzny, telefon komórkowy i złotą biżuterię o łącznej wartości ponad 8 tys. zł. Kilka dni po tym zdarzeniu włamywacze zostali zatrzymani.
42-letni Marek B. znany jest policjantom z podobnych przestępstw, jego 19-letnia wspólniczka nie była dotychczas notowana. Jak ustalili policjanci, mężczyzna włamał się jeszcze do domu przy ul. Dąbrowskiego oraz do dwóch samochodów, skąd ukradł elektronarzędzia i odtwarzacz dvd.
Para usłyszała zarzuty kradzieży z włamaniem. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu, a kobieta objęta została policyjnym dozorem. Sprawa cały czas jest rozwojowa, funkcjonariusze sprawdzają, czy 42-latek nie brał udziału w jeszcze innych włamaniach w Zielonej Górze. Włamywaczom grozi kara od roku do nawet 10 lat więzienia.
Zobacz też: Uciekł z zakładu poprawczego. W nocy włamał się do trzech samochodów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?