Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Właściciele najpiękniejszej zagrody w Kijach to zawodowcy

Agata Ceglińska 068 324 88 54 [email protected]
- Moją domeną w ogrodzie są kwiaty – mówi Wanda Bagińska. – Niektóre wysiewają się same, część dostałam od sąsiadek.
- Moją domeną w ogrodzie są kwiaty – mówi Wanda Bagińska. – Niektóre wysiewają się same, część dostałam od sąsiadek. fot. Krzysztof Kubasiewicz
Posesja państwa Bagińskich z Kijów to kolejne gospodarstwo nagrodzone w konkursie na najładniejszą zagrodę wiejską. Można powiedzieć, iż małżeństwo zielenią zajmuje się zawodowo.

- Dom wybudowaliśmy dziewięć lat temu - wspomina pani Wanda. - Rok później zaczęliśmy urządzanie ogródka. Mąż z rozpędu zasadził za dużo tui. Kiedy podrosły część z nich postanowiliśmy sprzedać. W ten sposób powstała nasza szkółka roślin i krzewów ozdobnych, którą prowadzimy do dziś.
Posesja jest wyraźnie podzielona na dwie części. W jednej znajduje się dom, obok rozłożysty klon, a pod nim stół, ławy i huśtawka. Drugi fragment jest zdecydowanie handlowy. Sadzonki w doniczkach stoją w równych rzędach na folii.

Jest winna latorośl

- Nasza szkółka funkcjonuje właściwie 24 godziny na dobę - śmieje się gospodarz, pan Józef. - Zdarzało się już, że chodziłem z latarką po ciemku, żeby wybrać choinkę spóźnionemu klientowi, któremu zabrakło drzewka w wieczór wigilijny.

Do udziału w konkursie na najładniejszą zagrodę namówił państwa Bagińskich sołtys. Czym wyróżnia się ich gospodarstwo? W ogrodzie rośnie moc kwiatów, m.in. różnokolorowe róże, turki, gladiole, pelargonie, aksamitki i portulaka. Wiele z nich wysiewa się samo. Obok część bardziej użytkowa, tu znajdzie się buraki, kapustę, marchew, miętę i magii. Są także różnorodne drzewa: sosna chińska, wierzby, wiśnie, tuje, dalej całe poletko bukszpanu. Nie mogło również zabraknąć lubuskiego akcentu, czyli winnej latorośli i oczywiście rekreacyjnej połaci trawnika.

Dumni ze skalniaka

- Nie pielęgnujemy trawnika środkami chwastobójczymi, bo stwierdziliśmy, że dzięki koniczynie uzyskał interesujący kolor - przyznaje właścicielka. - Jak mąż albo syn biorą się za koszenie, to schodzi im ze dwie godziny. Ja czasem i 10 potrafię w ogrodzie spędzić, jak mi praca dobrze idzie.

A jest czemu poświęcać czas, bo sama zieleń zajmuje prawie 20 arów. Dumą gospodarzy jest piękny skalniak wykonany w trakcie praktyki przez absolwenta sulechowskiej uczelni, Artura Cukrowskiego, który dziś zajmuje się zakładaniem ogrodów.
- Wytłumaczyliśmy mu swoją koncepcję, a reszta należała do niego - mówi J. Bagiński. - Widać było, że Artur czuje ten temat. Teraz ten punkt przyciąga klientów. A my co roku staramy się coś w nim zmienić, uaktualnić.

Ostatnią zmianą w zwycięskim gospodarstwie było zamontowanie baterii słonecznej na dachu domu. Zresztą małżeństwo wciąż planuje kolejne innowacje. Widać, że ogród żyje wraz z nimi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska