Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewódzki urząd pracy przekaże powiatom 46,16 miliona złotych na walkę z bezrobociem

(wak, tr, kb, kali, mich, beb, boch, alucz)
Decyzja zapadła w czwartek. Najwięcej dostanie Zielona Góra i Żagań, najmniej Sulęcin i Świebodzin. W Lubuskiem roboty nie ma aż 53,7 tysiąca osób. Sprawdziliśmy, gdzie u nas można dostać etat i gdzie powstaną nowe miejsca pracy.

GORZÓW

Mało kto chce zatrudniać. Dużych przyjęć nie ma w ogóle, są tylko pojedyncze oferty, np. dla fryzjerów. - Nikt nie szuka, wszyscy zwalniają - słychać w pośredniaku. Nawet policja, która przeżywa prawdziwy potop podań, pewna jest tylko marcowego doboru. Co będzie z kolejnymi? Nie wiadomo, bo centrala już zapowiedziała zamrożenie etatów...

 

ZIELONA GÓRA

 

Receptą na kryzys mogą być inwestycje za unijne pieniądze. Miasto ma szanse na ogromne sumy na budowę hali widowiskowo-sportowej, parku technologicznego, akademika, biblioteki... To oznacza jedno: będzie robota dla wielu mieszkańców! - Bo jak pokazuje doświadczenie poprzednich lat, przetarg wygrywają przeważnie miejscowe firmy. Albo zostają głównymi podwykonawcami - tłumaczy wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk, specjalista ds. pozyskiwania funduszy europejskich. - To właśnie przy tych inwestycjach będzie robota. Już teraz na terenie budowy hali pracuje 150 osób. Docelowo ma ich być 800!

 

GUBIN

 

Pod koniec roku udało się ściągnąć zagranicznego inwestora. Firma Tekra stawia tu swój zakład, z produkcją chce ruszyć w czerwcu. - Na początek zatrudni około 30 osób, później nawet kilkaset. Pojadą na szkolenie do firmy-matki GEPY w Niemczech. Pracę w zakładzie w Gubinie znajdą spawacze, ślusarze... - mówi burmistrz Bartłomiej Bartczak. Tekra będzie produkowała komponenty do produkcji dźwigów.

 

Z punktu widzenia Euro 2012, również Polska może być interesującym rynkiem. Firma kuzynka istnieje już w Kostrzynie i zatrudnia blisko 600 osób. Czy kryzys finansowy nie zagrozi inwestycji? Jak zapewniała władze miasta prokurent Tekry Agnieszka Matysiak, firma ma tyle zleceń, że nie obawia się braku zainteresowania ze strony kontrahentów.

 

NOWA SÓL

 

Pracodawcy nie tylko posyłają na bruk, jak producent tapicerki samochodowej Fatsa. Niektórzy już przyjmują do roboty, inni planują. Ilu ludzi? - Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, ale choć plany zatrudnienia musieliśmy mocno ograniczyć, cały czas prowadzimy rekrutację - przyznaje Marta Kuś z biura kadr firmy Gedia Poland Assembly, która w strefie ekonomicznej buduje nowy zakład. W strefie powstanie huta aluminium firmy Alumetal Kęty. Potrzebni więc będą odlewnicy. Ilu?

 

Przedstawiciel spółki Alumetal Nowa Sól Andrzej Jagodziński nie chce ujawnić. Wiadomo tylko, że firma wybuduje hutę do połowy 2011 r. Z kolei zielonogórski Zastal Transport na razie przeniósł się do Nowej Soli wraz z pracownikami. - Wzrost zatrudnienia będzie w 2010 r. - zapowiada prezes Krzysztof Irek. W strefie rozbudowuje się jeszcze japoński producent telewizorów Funai oraz niemiecka firma Voit z branży motoryzacyjnej.

 

SŁUBICE

 

Nie powstają firmy, które zatrudniłyby większą liczbę osób. Wyjątek stanowią usługi, z których korzystają Niemcy, bo u nas jest taniej. Stąd ogłoszenia w zakładach fryzjerskich, warsztatach samochodowych. Na nowe miejsca pracy nie ma też co liczyć w Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. - Od inwestorów dostajemy ostatnio głównie informacje, czy utrzymają poziom zatrudnienia - mówi prezes strefy Krzysztof Dołganow. - Próśb o pomoc w rekrutacji nie ma.

 

ŻARY

 

Jedynym zakładem, który w najbliższym czasie planuje zwiększyć zatrudnienie, jest firma Karmann, producent dachów do samochodów. Jak informuje Tomasz Dobrowolski z działu personalnego, nie będą to przyjęcia na dużą skalę, ale... - W najbliższych tygodniach na pewno będziemy potrzebowali 15 pracowników do działu produkcji i dziesięciu do działu administracyjno-technicznego - mówi.

 

Bezrobocie według Unii Europejskiej

 

W styczniu w urzędach pracy w Lubuskiem zarejestrowanych było 53,7 tys. osób (o 7.385 więcej w porównaniu do grudnia). Najwięcej w powiecie nowosolskim - 1.047, gorzowskim grodzkim - 871, zielonogórskim ziemskim - 810 i żagańskim - 677.

 

Bezrobocie w województwie wyniosło więc 14 proc. Ale policzono je także metodą AEL, czyli poprzez ankietowanie osób zdolnych do pracy. Podobne badania przeprowadzane są w innych krajach Unii. Wyniki były zaskakujące, bo wyszło, że na koniec ub. roku bezrobocie w Lubuskiem wyniosło tylko 4,8 proc. (to drugi najlepszy wynik w kraju, po Pomorskiem - 3,9).

 

Dodajmy, że przy metodzie AEL pracujący to także wszyscy, którzy robią na czarno i zatrudnieni na czas określony. Czy metoda jest wiarygodna? - Wydaje się, że prawda leży pośrodku. Z badań ankietowych wynika, że w styczniu co trzecia osoba, która rejestrowała się w pośredniaku, robiło to, by zyskać uprawnienia do świadczeń zdrowotnych - wyjaśnia zastępca dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Zielonej Górze Edward Kraszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska