[galeria_glowna]
Tak w ogromnym skrócie można by opisać to, co działo się od piątku do niedzieli na woodstockowym polu. W tym czasie do już obecnych woodstockowiczów dołączyła trzyosobowa ekipa z Sosnowca. Od czasu do czasu pojawiał się też Tomek, który na pole dojeżdżał z Dębna, po skończeniu pracy. W niedzielę spotkaliśmy go, kiedy razem z tymi, którzy na polu już mieszkają, zajadał się ogórkami kiszonymi.
Towarzyszył mu między innymi Jabol, który, chyba z nudów, wymyślił pomysł na woodstockowy biznes. Będzie pomagał ludziom w przeprowadzkach. Chodzi o przenoszenie namiotów. Jak wiadomo, co bardziej wybredni po pewnym czasie chcieliby zmienić miejsce swojego biwakowania.
Rosła też przystankowa infrastruktura. Największe wrażenie robiły wielkie kontenery, które dźwigi przenosiły z taką łatwością, jakby były z klocków. To właśnie w tych kontenerach swoje toalety będą miały tegoroczne gwiazdy. W części z nich zostaną zorganizowane biura.
Wszystko to, co działo się na łące bacznie obserwowali mieszkańcy Kostrzyna. Setki osób przewinęły się przez drogę, która dzieli na pół porośnięte trawą pole. Dlaczego tak tłumnie odwiedzają to miejsce? Przecież na dobrą sprawę Przystanek rusza dopiero za dwa tygodnie. - Ale już czuć ten klimat - mówili Andrzej i Aśka.
Większość doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wielka zadyma będzie tu miała miejsce już za kilkanaście dni. - Dlaczego tu przychodzę? Bo tu już za parę dni będzie centrum świata. Wszystkie media będą o nas mówić. Przyjadą setki tysięcy ludzi. Tu nie można nie być. Epicentrum tego wszystkiego będzie właśnie ta scena - mówił Zbigniew Poźniak, którego spotkaliśmy, kiedy przechadzał się w lasku za rozstawioną już sceną. Na polu jest codziennie.
Zresztą, po co pisać. Zobaczcie sami. Na zdjęciach ostatni weekend. Gwarantujemy, że to dopiero początek. Na naszym serwisie będziecie mogli znaleźć coraz więcej zdjęć, filmów i supergorących nowinek z tegorocznego Przystanku Woodstock.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?